b.t. [Wielce Szanowny, Drogi i Kochany Kolego…]
List do Lucjana Kindleina, przewodniczącego londyńskiego Koła AK Światowego Związku Żołnierzy. Autorka, w wieku 78 lat, przedstawia swoją przeszłość AK-owską i obecne kłopoty materialne, prosząc o wsparcie finansowe na wymianę ogrzewania i okien. Na liście jest adnotacja Haliny Martin, że pomoc została wysłana.
Z listu dowiadujemy się, że oboje z mężem działali w szeregach Armii Krajowej, w Oddziale Sabotażowo-Dywersyjnym PKP w Piotrkowie Trybunalskim, pod dowództwem mjr. Adam Trybusa, ps. „Gaj”, szefa łódzkiego Kedywu. Na potwierdzenie załączyła relacje z ich działalności podziemnej, oświadczenia świadków i inne dokumenty.
Dalej autorka opisuje swoją ciężką sytuację materialną. Od 22 lat jest wdową. Jej mąż zmarł w 1982 r., mając 56 lat. Był ciągle przesłuchiwany przez SB. Wychowała dwoje dzieci, ale na ich pomoc nie może liczyć, bo same ledwo dają radę. Syn został wypchnięty na przymusową emeryturę po przepracowaniu 38 lat w szkolnictwie. Córka pracuje w szkolnictwie, a jej mąż został zwolniony po 20 latach pracy w telekomunikacji. Autorka pisze, jakie ma wydatki i jak ciężko jej je pokrywać. Największy kłopot ma z ogrzewaniem. Mieszka w starym budownictwie, gdzie okna są nieszczelne, a stary piec akumulacyjny zużywa bardzo dużo energii. Na wymianę jej nie stać. Prośba o pomoc finansową od ŚZŻ jest dla niej krępująca, ale nie ma innego wyjścia. Do zwrócenia się o nią zachęciła ją dr Maria Śpiewak, prezes Koła AK w Piotrkowie Trybunalskim, prywatnie szwagierka mjr. „Gaja”.