Na placówce nauczycielskiej
Dziennik Zbigniewy Zembatówny rozpoczyna się od zapisku opatrzonego datą 19 kwietnia 1921 r., kiedy autorka przyjechała do wsi Chobie na Dolnym Śląsku i rozpoczęła pracę nauczycielki. Okładkę jej zeszytu ozdabia widok Łazienek Królewskich, a na pierwszych stronach znalazły się inwokacja z Pana Tadeusza (bez słowa: „Litwo”) oraz wiersz Wyznanie wiary dziecięcia polskiego Władysława Bełzy.
Nauczycielkę przyjęto serdecznie, otrzymała skromne mieszkanie, a już na drugi dzień notowała dokładnie, jak wyglądał jej dzień pracy w szkole, czego oczekują od niej rodzice i jakie ma pomysły dydaktyczne. Prowadziła lekcje w języku polskim, lecz postanowiła poświęcić jedną godzinę w tygodniu na uczenie niemieckiego. Większość jej podopiecznych nie potrafiła czytać ani pisać. W młodszych klasach musiała zaczynać od podstaw: pokazywała dzieciom, jak siedzieć w ławkach i odróżniać rękę prawą od lewej. Zapisuje wszystkie osiągnięcia uczniów i uczennic, zmieniającą się liczebność klas, wymyśla gry i zabawy, uczy dzieci śpiewać, często zabiera je do ogrodu obok szkoły. Autorka działa również w Towarzystwie Polek w Opolu, którego jest sekretarką. Wspomina o pielgrzymce do Częstochowy, gdzie pojechała z przewodnicząca Towarzystwa Polek.
W zapiskach Zembatówny pojawiają się refleksje dotyczące powstań śląskich, plebiscytu i losów Polaków, którzy mieszkają na terenach przyłączonych i nieprzyłączonych do Polski po ustaleniach traktatu wersalskiego. Autorka pisze, że na Śląsku trwają ostre spory między Polakami i ludnością niemieckojęzyczną, wstrzymano nawet ruch pociągów. Zembatówna zanotowała, że w sąsiedniej wiosce, zamieszkanej przez czeskich husytów, rewidowano jej bagaż, zabroniono przejścia, a miejscowe dzieci rzucały w nią kamieniami i błotem. Podczas zaostrzających się konfliktów w Chobiu zastrzelono proniemieckiego mieszkańca. Nauczycielka uważa, że Śląsk, jako piastowskie dziedzictwo, powinien należeć do Polski. Z powodu napiętej sytuacji i nasilących się starć w okolicach Chobia rezygnuje z pracy w szkole i wyjeżdża do Lublińca.