b.t. [Moje Kochane Dodusie!...]
List do dawnych przyjaciół jeszcze z czasów wojny, Linki i Ewżena Dodków. List jest osobisty, bardzo ciepły. Halina pisze o bliskiej przyjaźni, jaka łączy ich od wielu lat.
Autorka gratuluje Ewżenowi fotografii Jeziorańskiego. Znała go przez wiele lat wojny, prowadzonej na różnych etapach. Mieszkał u niej z pielęgniarką, ledwie żywy przyjmował ludzi, telefonował, rozmawiał z ludźmi ze wszystkich stron świata. Kłócił się z nią na dwa tematy: że jej obowiązkiem jest przyjęcie zaproszenia i obecność na otwarciu Muzeum Powstania w Warszawie, a drugi temat to, żeby nie leczyła się antybiotykami, bo one zniszczyły mu wątrobę i przez to umiera. Oglądała potem te uroczystości w polskiej telewizji i widziała go na wózku inwalidzkim, zmęczonego, ale w glorii chwały.