Ewa – Helena Górska – łączność
Autorka relacjonuje swoją działalność konspiracyjną w Tajnych Wojskowych Zakładach Wydawniczych, w których pracowała jako łączniczka, pod bezpośrednią komendą Jerzego Rutkowskiego ps. „Michał”.
Wybuch wojny zastał ją w Brześciu nad Bugiem. Stamtąd piechotą udała się do Łukowa, do rodzinnego majątku – Grali koło Siedlec. Z powodu braku zajęcia pojechała do Warszawy. Tam zgłosiła się do Jadwigi Krawczyńskiej, dziennikarki, która wprowadziła ją w struktury Armii Krajowej. Skontaktowała ją z pułkownikiem Lipskim „Frankiem”, który przez krótki czas prowadził komórkę drukarską. Wiosną 1940 r. zastąpił go „Michał”, który był jej szefem do końca jej służby. Praca w komórce rozpoczęła się wraz z objęciem przez niego funkcji. Autorka pełniła funkcję łączniczki – nosiła pocztę i poszukiwała lokali kontaktowych. W swoich wspomnieniach pisała o wpadce zecerni na ulicy Mazowieckiej, a także o ostrzeżeniu, dzięki któremu Rutkowski uniknął wówczas aresztowania w tym lokalu. Kolejną drukarnię z zecernią zorganizowano w willi Korzeniowskiej, lokalu znalezionym przez żołnierza AK o pseudonimie „Zdzisław”. Drukowano tam „Wiadomości Polskie”. Z tekstu dowiadujemy się o funkcjonowaniu drukarni, sygnałach alarmowych, a także o aresztowaniu tam „Michała”. O zdradę podejrzewano „Zdzisława”, Górska była nawet przesłuchiwana w tej sprawie przez „Prezesa” i „Inkę”. Na końcu tekstu autorka podała listę lokali konspiracyjnych wraz z ich nazwami adresami.