Ostatnie miesiące Antoniny Sokolicz
Autorka opisuje losy Antoniny Sokolicz od momentu aresztowania 28.04.1942 r. do jej śmierci w Auschwitz w grudniu 1942 r. Z tekstu dowiadujemy się, że Sokolicz prowadziła dziennik, w którym zapisywała swoje myśli prawie codziennie. Właśnie z tych zapisków (z września 1939 r.) wiemy, że przerażała ją myśl o przypadkowej śmierci, że wolałaby umrzeć w walce o lepszy, sprawiedliwszy ustrój społeczny. Autorka opisuje, jak Gestapo przyszło po Sokolicz do jej mieszkania. Początkowo udało jej się zmylić ich, jednak po kilku godzinach wrócili i zabrali ją. Zdążyła jeszcze spalić najbardziej niebezpieczne materiały. Przy aresztowaniu obecna była jej siostrzenica. Dalej opisana jest korespondencja z osadzoną na Pawiaku, wysyłanie jej paczek. W październiku zostaje wywieziona do Auschwitz, skąd przychodzi jedna kartka. I znowu wysyłane są paczki, jednak odpowiedzi nie ma. Dopiero po jakimś czasie przychodzi wiadomość od żony jednego z towarzyszy o śmierci Sokolicz. Zmarła wycieńczona biegunką. Do końca była z nią p. Czyrko, żona majora, która opowiedziała później o ostatnich chwilach umierającej.