Kronika codzienna działalności stowarzyszenia „Samopomoc Społeczna Kobiet” Zarząd Główny w Warszawie
Jest to dziennik prowadzony w latach 1934-1939 przez Zofię Moraczewską, gdzie autorka zapisuje różne wydarzenia z działalności stowarzyszenia Samopomoc Społeczna Kobiet (SSK), wywodzącego się ze Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet (ZPOK). Tekst ma charakter bardziej osobistych zapisków niż oficjalnej kroniki organizacji. Z roku 1934 pochodzą jedynie 3 wpisy, natomiast od początku 1935 r. wpisy są regularne. Autorka z własnej perspektywy opisuje bieg wypadków, które doprowadziły do powstania organizacji , a także późniejszą jej działalność, podając przy tym szczegółowo nazwiska i daty z tym związane. Odnotowuje liczne spotkania i prowadzoną korespondencję (zaznaczając, jakich spraw dotyczyły), zdaje relacje z wszelkich zebrań, konferencji, odczytów, również mniej oficjalnych spotkań. Często wyjaśnia swe zamiary i powody swego postępowania.
Powstanie SSK było konsekwencją sporu, do którego doszło pod koniec 1933 r. w łonie ZPOK, pomiędzy Zarządem Głównym a jego przewodniczącą Zofią Moraczewską. W wyniku tego sporu Moraczewska została odsunięta od kierownictwa (w październiku 1934 r. tymczasowo, zaś ostatecznie w lutym 1935 r.). W związku z tym Moraczewska i jej zwolenniczki wystąpiły w lutym 1935 r. z ZPOK i utworzyły nową organizację. Zjazd Organizacyjny, na którym wybrano władze stowarzyszenia, odbył się 12 maja 1935 r. (w dniu śmierci J. Piłsudskiego). Ze względu na przygnębienie z powodu nagłej śmierci Marszałka , właściwą działalność rozpoczęto dopiero po kilku miesiącach - we wrześniu 1935 r.
Jesienią 1935 r. i na początku 1936 r. miały miejsce głównie prace nad tworzeniem struktur oraz programu działania i regulaminu organizacji, a także wybór władz poszczególnych jednostek. Ustalono, że SSK jest organizacją kobiet reprezentujących całkowicie niezależną myśl Polski, a głównym jej celem jest zdobywanie znaczenia dla kobiecego głosu i konsolidowanie środowisk kobiecych. Organizacja nie miesza się w sprawy religii i kościoła. Całością prac kieruje Zarząd Główny SSK w Warszawie pod przewodnictwem Zofii Moraczewskiej. Podstawowymi jednostkami terenowymi są koła, tworzone w poszczególnych miejscowościach (np. Łódź, Kielce, Lublin, Poznań, Radom, Sosnowiec), a w przypadku Warszawy w poszczególnych dzielnicach (np. Śródmieście, Mokotów, Stare Miasto, Powiśle, Żoliborz, Grochów, Praga). W razie niemożności założenia w danej miejscowości koła, dopuszczano wyjątkowo możliwość zorganizowania klubów kobiecych, komitetów prasowych, bądź ośrodków spółdzielczych. Przy Zarządzie Głównym działały ponadto sekcje takie jak: propagandowo-prasowa, samokształceniowa, samopomocy gospodarczej, samopomocy rodzinnej, młodych, a te z kolei dzieliły się na mniejsze podsekcje, dedykowane bardziej konkretnym zadaniom (np. podsekcje kultury, odczytów, porad pedagogicznych, domów wypoczynkowych, prawna, lekarska, itp.).
Regularnie odbywały się zebrania Zarządu Głównego, sekcji, podsekcji, a co jakiś czas konferencje porozumiewawcze, zjazdy i inne spotkania, na których omawiano bieżące sprawy i podejmowano ważne ustalenia. Już w pierwszych tygodniach działalności powołano do życia Klub towarzyski (podlegający podsekcji kultury w sekcji samokształceniowej), którego celem było pogłębianie więzi członkiń SSK z organizacją i między sobą, wywołanie swobodnej wymiany myśli, a także podniesienie poziomu kultury artystycznej. W ramach Klubu, który po kilku miesiącach działania został wyłączony jako samodzielna sekcja przy Zarządzie Głównym, odbywały się wieczory dyskusyjne, poświęcone wybranej tematyce. Podczas takiego wieczoru wygłaszany był referat, potem była dyskusja (łącznie maks. 1 godz.), a następnie odbywała się herbatka, czyli swobodne rozmowy przy drobnym poczęstunku. Całość okraszona była występami artystycznymi. Tematyka zebrań poruszała kwestie zasadnicze, interesujące ogół Polski, z zakresu polityki, spraw społecznych i gospodarczych. Przykładowe tematy to: kobiety pracujące (umysłowo i fizycznie), usuwanie kobiet z pracy i związane z tym problemy różnej natury, aneksja Abisynii przez Włochy, kobieta a kryzys gospodarczy, kobieta w świetle nowego prawa familijnego, itd. Od listopada 1935 r. organizacja wydawała własny biuletyn, ponadto sporadycznie wychodziły jednodniówki. W ramach sekcji samokształceniowej organizowano pogadanki i odczyty na rozmaite tematy. W Warszawie, w poszczególnych dzielnicach uruchomiono poradnie prawne dla ubogiej ludności, gdzie można było zasięgnąć porady w takich sprawach jak eksmisje, alimenty, spory małżeńskie. Organizowano także wiece w różnych aktualnych sprawach. W ramach działalności SKK odbywały się też okolicznościowe akademie i wieczory, np. z okazji rocznicy odzyskania niepodległości, ku pamięci Marszałka Piłsudskiego.
Działalność SKK była finansowana ze składek członkowskich, działalności handlowej, warsztatów zarobkowych (m.in. trykotarskie, szewskie, śniadaniowe) oraz z tzw. dochodówek (imprez, z których dochód był przeznaczony na cele statutowe).
Po kilku miesiącach wzmożonych prac organizacyjnych, toczyła się już regularna bieżąca praca w kołach i sekcjach, która była systematycznie nadzorowana i omawiana przez kierownictwo. Moraczewska w swej kronice bardzo szczegółowo zdaje relację ze wszystkich prac. W miarę rozrastania się stowarzyszenia i przybywania nowych kół i werbowania nowych członkiń, pojawiały się też nowe problemy do rozwiązania. Kobiety omawiały rozmaite zagadnienia, pojawiające się tak w przestrzeni publicznej, jak i w łonie samej organizacji. Do takich spraw należały m.in. kwestie związane z aktualną sytuacją polityczno-gospodarczą kraju, czy problemy społeczne, jak np. rosnące bezrobocie, sytuacja samotnych kobiet i nieślubnych dzieci, nowe prawo rodzinne, aż po sprawy doraźne/okolicznościowe, pojawiające się na bieżąco, jak np. obchody rocznicy śmierci Marszałka Piłsudskiego, upamiętnienie M. Konopnickiej, bojkot uboju rytualnego, zajścia antyżydowskie . Na zebraniach i spotkaniach dyskusyjnych uzgadniano stanowisko SSK i sposoby reakcji wobec rozmaitych wydarzeń w przestrzeni publicznej, opracowywano plan działania, wydawano rezolucje i odezwy kierowane zarówno do władz państwowych, jak i społeczeństwa. Czołowe przedstawicielki spotykały się również z ważnymi osobistościami sceny politycznej (w tym z najwyższymi władzami państwowymi), aby odpowiednio wpływać na nich dla osiągnięcia obranych celów organizacji. Z Kroniki wynika, że cieszyły się przychylnością prezydentowej Mościckiej, a także samego prezydenta (Moraczewska opisuje spotkania z nimi). Przedstawicielki SSK były niejednokrotnie zapraszane na ważne uroczystości państwowe i narodowe.
Na I Walnym Zjeździe Delegatek SSK (4.10.1936 r.) w Warszawie uchwalono Deklarację ideową, która mówiła, że SSK ma na celu pracę dla dobra i potęgi Polski w oparciu o jej tradycję dziejową, przy poszanowaniu godności człowieka i równości wszystkich obywateli wobec praw i obowiązków, dążąc do realizacji zagwarantowanych konstytucją praw kobiecych. Deklaracja postulowała także pracę dla każdego, sprawiedliwe wynagradzanie, przestrzeganie ochrony pracy i sprawiedliwość społeczną. Jako jedną z najwłaściwszych form pracy zbiorowej uznano spółdzielczość, jako kuźnię charakterów i szkołę solidarności, zaś kobiety powinny masowo w niej uczestniczyć.
W ramach wspierania aktywności zawodowej kobiet tworzono spółdzielnie, podlegające SSK, organizowano warsztaty zarobkowe i rozmaite kursy, zakładano też domy pośrednictwa pracy. Moraczewska niejednokrotnie podkreśla, że działalność SSK powinna skupiać się na włączaniu kobiet do pracy, a nie na filantropii.
W dzienniku często przewija się wątek krakowski. Istniał tam bowiem Klub niezależny Kobiet, który nie chciał uznać zwierzchnictwa SSK. Na tym tle powstawało mnóstwo konfliktów, co ostatecznie doprowadziło do utworzenia odrębnego Koła SSK w Krakowie, ale nadal, mimo różnych sporów, starano się współpracować także z Klubem niezależnym..
Omówione są także stosunki SSK z i innymi organizacjami społecznymi, głównie kobiecymi, m.in. z ZPOK, czy Unią Obrończyń Ojczyzny. Stosunki z ZPOK, mimo wspólnych korzeni, nie były zbyt przyjazne.
Bardzo dużo miejsca autorka poświęca współpracy SSK z Obozem Zjednoczenia Narodowego, która z upływem czasu stawała pod coraz większym znakiem zapytania. Gdy powstał Obóz Zjednoczenia Narodowego, SSK udzieliła mu swego poparcia, zachowała jednak swą niezależność i odrębność organizacyjną. Jednak z czasem stosunek SSK do OZN stawał się coraz bardziej krytyczny (pogłębiający się brak zaufania do kierownictwa OZN).
Często pojawiające się w tekście nazwiska: Janina Komornicka, Natalia Stein, Helena Kozicka, Kazimiera Grunterówna, Irena Szydłowska, Sabina Różycka, Leokadia Śliwińska, Franciszka Kutnerówna, Hanna Szaniawska, Antonina Siedlecka, Ada Kalusińska, Matylda Szelest, Adela Domanusowa, Kazimiera Marczyńska, Anna Brzezińska, Matylda Szelestowa.