publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 22.09.1913–27.10.1914

Piąty zeszyt dziennika Romualdy Baudouin de Courtenay obejmuje okres od 22 września 1913 r. do 27 października 1914 r. i rozpoczyna się słowami: „Niewesoła jesień dla nas, chociaż wyjątkowo ładna w P-gu” (s. 1). Diarystka ocenia rok 1913 jako szczególnie nieudany. Codzienność wypełniają zmartwienia o dzieci: Cezarię przebywającą samotnie w Warszawie, Świętosława zdającego egzaminy na studiach prawniczych, poza tym wyjazdy, zdrowie i egzaminy pozostałych córek: Eweliny, Zofii i Marii. Udręką są też sprawy sądowe męża i zagrożenie wojną w Europie.

Autorka jest pilną czytelniczką i komentatorką ówczesnej prasy. Jej pamiętnik to swego rodzaju prasówka z komentarzami. Pisze ona m.in. o sprawie Menachema Mendla Bejlisa, która „absorbuje całą publicystykę i czytelników” (s. 4), mimo że on sam z pewnością był niewinny, został wykorzystany w antysemickiej propagandzie i oskarżony o dokonanie mordu rytualnego. Baudouin wspomina o chorobie cesarza Austrii, Franciszka Józefa, obawach o następcę tronu i idących za tym zmianach w Europie. Pisze też o propozycji współpracy w dodatku literackim „Dnia”, jaką otrzymała, i jednocześnie o ogromie zajęć w domu, które utrudniały jej pracę literacką. Pamiętnik zawiera informacje także o życiu kulturalnym czy naukowym w Petersburgu, w którym uczestniczyła nie tylko Romualda, ale i jej dzieci. Autorka z zainteresowaniem czytała powieść Jean Christophe Romaina Rollanda, dzieci chodziły do teatru, np. na spektakl Księżniczka Turandot „w guście starych komedii dell'arte” (s. 4), czytały „Fliegende Blätter” (humorystyczny tygodnik niemiecki), chodziły na wykłady w szkole teniszewskiej, np. o płynnym powietrzu, ponadto na wystawy malarskie, bale, wieczorki poetyckie itp. Nieustannie robiły postępy w nauce i rozwijały różne umiejętności – Zofia malowała, Ewelina jako uczestniczka seminarium historycznego chodziła do sekcji rękopisów w bibliotece publicznej, aby się wprawiać w czytaniu rękopisów. Cezaria właśnie wzięła rozwód z Maxem Vasmerem, czekała ją przeprowadzka, dlatego matka (przebywająca w Petersburgu) szykowała dla niej meble: „Parę dni ostatnich byłam zajęta wyprawianiem niektórych mebli Cezi do Warszawy. Także likwidacja dość melancholijna” (s. 2). Zofia – malarka, wyjechała do Kozielca (na Ukrainie), gdzie „się naważyła fresków” (s. 2). Świętosław z trudem radził sobie na studiach.

Największy cios dla całej rodziny nadchodzi w lutym 1914 r. Jan Baudouin de Courtenay został oskarżony o działalność antyrosyjską. Autorka pisze jedynie o mającej się odbyć sprawie i przygotowaniach do niej – przyjaciele męża, m.in. Aleksander Babiański, przyjeżdżają do domu na „naradę”, wybierają adwokata. Romualda natomiast napisała list do Cezarii, aby ta nie przejmowała się sprawą, gdy przeczyta o niej w gazetach, tym bardziej, że sama działa w Towarzystwie Naukowym w Warszawie. Sprawa odbyła się 28 lutego / 13 marca – dokładnie w dzień sześćdziesiątych dziewiątych urodzin zapadł wyrok skazujący Jana Baudouina na dwa lata więzienia. Autorka pisze, że od razu wzięto go „pod straż”. Spędził dwie godziny pomiędzy żołnierzami z wyciągniętymi szablami, dopóki Aleksander Babiański nie przywiózł ze sobą kaucji. Wtedy wyrok został odroczony, a Jan mógł wrócić na jakiś czas do domu i czekać na dalsze decyzje. Postanowił kontynuować swoją pracę, mimo że kolejne sprawy, odbywające się w senacie, ciągnęły się przez kilka miesięcy. 26 kwietnia / 9 maja autorka opisuje okoliczności ostatecznej rozprawy i sposób, w jaki mąż dowiedział się o postanowieniach senatu. Mianowicie o wyroku został poinformowany przez Babiańskiego, gdy egzaminował swoich studentów. Ten sam przyjaciel opowiadał później Romualdzie o tym zdarzeniu, co ta zrelacjonowała następująco: „[…] podszedł, ale nie chciał mówić, jaki wyrok. Janek domyślał się z wyrazu jego twarzy i […] tylko mu się twarz trochę wydłużyła, ale dalej egzaminował” (s. 40). Do domu Baudouinów zaczęły spływać telegramy, listy, kwiaty jako wyrazy współczucia i solidarności, uczniowie Jana organizowali demonstracje, znajomi zapewniali o pomocy, zapraszając do siebie Romualdę z dziećmi. Nadszedł czas nowej organizacji, trzeba było omówić sprawy mieszkania, mebli itp., ale mimo tych trudności starano się, aby życie toczyło się dawnym trybem: „Świętosław złożył egzaminy z prawa cywilnego, nie wie jeszcze wiele mu postawił profesor, bo z początku […] trochę plątał, a potem dobrze odpowiadał. Janek dziś na prośbę [Sergieja] Bulicza nie poszedł egzaminować, bo już wczoraj zaczęły się tam demonstracje [dopisek czerwoną kredką: na jego korzyść naturalnie]. Dziś była Jańcia i z mamą razem odjechała. Biedna p. Johanson też bardzo strapiona i przejęta. Mańcia uczy się do egzaminu z geometrii i algebry. Niemiecki -5. Zosia wykańcza górali na jarmarku. Przyjechała wczoraj jej przyjaciółka Sonia […], która wróciła z mężem ze średniej Azji. B. się jej podobają rzeczy Zosi. [dopisek czerwoną kredką: w 18-tym zamordowani przez bolsz. w Turkiestanie]” (s. 41–42).

24 marca/ 6 kwietnia autorka przebywa kilka dni w Warszawie, gdzie mieszka u Cezarii. 9/16 kwietnia pisze, że „była u [Nikołaja] Kulbina jako głowy i kodyfikatora futuryzmu rosyjskiego, żeby wyjaśnić, jakie różnice między nimi a władzami etc. Niezbyt to mię interesuje, ale teraz właśnie podczas świąt trzeba pisać o futuryzmie” (s. 27). Wspomina też o „terminowej pisaninie o futuryzmie” (s. 28). 5/18 maja wojna jeszcze nie wybuchła, ale – jak pisze diarystka – ludzie są już o niej przekonani, to, że Niemcy uderzą na Polskę, jest jedynie kwestią czasu. Autorka donosi o przygotowywaniach niemal każdego europejskiego kraju do wojny (szkolenia wojska, ogłaszanie stanu gotowości itp.). Ostatnie strony dziennika zawierają hymn Dies irae, relacje z rozmowy z rannymi żołnierzami ze szpitala w Petrogradzie i listę rzeczy, które były przesyłane dla Cezarii do Warszawy.

Miejsce powstania: 
Warszawa
Opis fizyczny: 
152 s. ; 21 cm.
Postać: 
oprawa zeszytowa
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
Od 1913 do 1914
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
III-298, z. 5
Uwagi: 
Tytuł nadany przez redakcję Archiwum Kobiet. Pismo dość staranne. Stan zachowania dziennika dobry, notatki sporządzane piórem, brak skreśleń. Notatki na marginesie sporządzone czerwoną kredką lub ołówkiem zapewne przez któreś z dzieci.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Główne tematy: 
miesiące przed wybuchem pierwszej wojny światowej, zagrożenie wybuchem wojny, poczucie zagrożenia, niebezpieczeństwo, edukacja wyższa kobiet, kształcenie dzieci, praca literacka kobiet, informacje o procesie Jana Baudouina de Courtenay w 1914 r., wsparcie przyjaciół, futuryzm rosyjski, malarstwo kobiet, antysemityzm w Europie
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1913 do 1914
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
dziennik/diariusz/zapiski osobiste
Tytuł ujednolicony dla dziennika: