Autorka opisuje zbrodnię dokonaną na jej rodzinie przez członków Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) w dniu 7 listopada 1942 r. Rodzina piszącej mieszkała w miejscowości Wołkowyje, pow. Dubno, zamieszkałej przez Ukraińców, Czechów i kilka rodzin polskich. Znajdowały się tam cerkiew, kościół, dwie szkoły podstawowe z językami czeskim i ukraińskim, oraz browar i mały szpital. Wieczorem do mieszkania Sierżyckich zapukała sąsiadka, Zofia Koszałkowska, z pochodzenia Polka. Często znajdowała u nich schronienie, ukrywając się przed mężem Ukraińcem (członkiem UPA), który ją maltretował.