Apolonia Borowik do Żanny Kormanowej, 1.09.1953
Autorka listu wspominała w nim ich spotkanie sprzed miesiąca. Zapewniała, że myślami zawsze była z Kormanową, pytała ją o zdrowie. Chciała się z nią zobaczyć, gdy przyjedzie do Warszawy. W tym czasie jej rodzina przeżywała żałobę z powodu śmierci jej wnuczka Romualda, który w czasie wakacji utopił się w jeziorze na Mazurach. Był poszukiwany przez osiem dni, zanim jego ciało co stało odnalezione. Został pochowany na cmentarzu w Częstochowie. Zygmunt jeszcze o tym nie wiedział.