Przeżycia w partyzantce
Estera Świerzewska opisuje getto w Mirze (ob. Białoruś), gdzie przebywała z matką. Uciekła stamtąd wraz z innymi, aby przyłączyć się do partyzantów. Oddziały nie były przychylne Żydom, z wyjątkiem jednostki, którą dowodził Józef Marchwiński, przedwojenny członek Komunistycznej Partii Polski, późniejszy mąż Świerzewskiej. Wśród jego ludzi było dużo Żydów, głównie z Nieświeża. Autorka opowiada o potyczkach i walkach toczonych w lasach. Informuje m.in., że polscy policjanci zastrzelili dwóch członków z ich grupy, ponieważ byli Żydami zbiegłymi z getta.