Pamiętnik mojego życiorysu
Teresa Wolak wspomina w swoim pamiętniku, że urodziła się w Ślemieniu na Śląsku, w biednej rodzinie (nieposiadającej ziemi) i liczącej czternaściorgo dzieci. Wszyscy mieszkali w jednym pokoju. Po wybuchu drugiej wojny światowej ojciec, główny żywiciel rodziny, został wysłany do obozu. Autorka zapisała: „Mama żywiła nas herbatą z sacharyną i ziemniakami z kwaśnicą”. Zanotowała także, że Niemcy „robili egzekucje, wieszali po 10-ciu Polaków. Dzieci niemieckie mściły się na nas, bili i targali nas za włosy, teczki rzucały do wody.