publikacje

Wróć do listy

Relacja Rudolfiny Laub

Dokument z datą dzienną 11 września 1945 roku, dotyczy wydarzeń z okresu od 1944 do 1945 roku.

Relację otwiera zdanie dotyczące zeznań, które Autorka złożyła wcześniej i wyjaśnienie, że ta stanowi ich kontynuację i uzupełnienie.

Właściwy tekst rozpoczyna data 20 marca 1944 roku, kiedy kobieta przeszła selekcję i została przypisana do grupy przeznaczonej do deportacji do obozu pracy w Pionkach, wraz z setką innych więźniarek. Zapisała, że młodsze z nich przeznaczono do ciężkich prac, starsze (w tym i ją) do prac bezcelowych po to tylko, by dać im zajęcie i znęcać się nad nimi. Autorka przerzucała z miejsca na miejsce pył węglowy.

Kobieta poświęciła kilka akapitów opisowi realiów życia i pracy. Ponieważ została okradziona, wypełniała swoje obowiązki na wpół nago. Nie miała też chusty na głowę, przez co jej włosy bez przerwy pokrywał pył. W obozie nie pozwalano się umyć (zapisała, że brakowało wody), przez co pracujące przy pyle były wiecznie brudne. Początkowo nie było także baraków ani sienników – kobiety spały na deskach lub ziemi. Więźniarki chodziły niedożywione, zaś strażnicy mieli za zadanie straszyć je śmiercią i regularnie przeszukiwać. Autorka zrelacjonowała kilka dni, w których nadzorcy prowadzili je do pobliskiego lasu tłumacząc, że idą na egzekucję.

Kobieta zapisała, że najcięższe kary przewidywano za szmugiel żywności. Ten zresztą odbywał się w dwie strony – do obozu przynoszono ziemniaki, jajka, pieczywo, margarynę; na zewnątrz wynoszono alkohol. Opisała egzekucję mężczyzny złapanego z jednym przeszmuglowanym jajkiem.

Następnie zrelacjonowała jak po paru dniach takiej pracy poszła do Lagerführera i powiedziała, żeby ją zabił, bo więcej do przerzucania pyłu nie wróci. Początkowo groził, że to zrobi, kiedy jednak poparły ją inne więźniarki, skierowano je do kopania rowów, a następnie do tartaku.

Kolejna część dotyczy wydarzeń z lipca 1944 roku, kiedy to więźniarki dowiedziały się, że w związku ze zbliżającym się frontem zostaną ewakuowane w głąb Rzeszy. Dano im kilka chwil na zebranie rzeczy i stawienie się na placu. Pociąg, który miał je zabrać, nie pojawiał się przez tydzień. Zanotowała, że w tym okresie warunki w obozie drastycznie się pogorszyły. Sama trafiła do szpitala z zapaleniem stawów i gorączką sięgającą 40 stopniu. Nie mogła jednak położyć się na pryczy, ponieważ było na niej tyle pluskiew, że stawało się, iż wszystko się ruszało.

Następnie Autorka przeszła do opisu wysiedlenia do Auschwitz. W tekście informacja, że odmówiła opowiedzenia o samym przejeździe, gdyż było to dla niej zbyt trudne emocjonalnie. Opisała jedynie, że w wagonie było około stu osób i że brakowało wody. Niektórzy, posiadający jeszcze kosztowności lub pieniądze, kupowali ją od Polaków stojących przy torach, słono przepłacając.

Później przeszła do opisania przyjazdu do Auschwitz. Zapisała, że konwojenta poinstruowano, że ma transport faworyzować w związku z wykonywanymi wcześniej przez kobiety pracami. Nie odbyła się selekcja, a do obozu przyjęto wszystkich, włącznie z dziećmi i starcami. Nikomu nie golono włosów (tylko skracano), a dzieci nie rozłączano do rodziców. Po około trzykilometrowym marszu (Autorka zapisała, że było to około trzech tysięcy ludzi z Pionek) więźniów zebrano w jednym miejscu. Rozdzielono mężczyzn od kobiet i kazano się wykąpać. Następnie odebrano wszystkie przedmioty, jakie posiadali (Autorka została pobita za wniesienie dwóch tabletek aspiryny) i rozdano obozowe ubrania. Kobieta zapisała, że otrzymała spódnicę i bluzkę, bez bielizny. Pozwolono im też zachować obuwie, w którym przyjechali. Na koniec spisano i wytatuowano numery. Dopiero po dwóch dniach od przybycia więźniom rozdano jedzenie i zaczęto kierować do pracy.

Kobieta zapisała, że więźniów budzono o wpół do piątej. Dawano po pół litra zupy i wieczorem ćwiartkę małego chleba. W dni upalne w obozie odcinano dopływ wody, a do zupy dodawano coś ostrego, co powodowało pragnienie. W ciągu dnia więźniarkom nie wolno było wchodzić do baraków, wyjątkiem były naloty lub okresy, w których przybywały transporty przeznaczone na śmierć.

Ostatnia część relacji dotyczy jesiennego dnia z 1944 roku. Autorkę wraz z innymi więźniarkami przepędzono do baraku, w którym dr Mengele przeprowadził selekcję. Zapisała, że znalazła się w grupie uznanej za niezdolną do dalszej pracy, w przeciwieństwie do innych kobiet nie starała się przedostać do grupy, która miała żyć. Gdy skończono wybierać, do pomieszczenia weszli uzbrojeni żołnierze. Zaprowadzili kobiety do innego baraku, w którym miały czekać na śmierć. Następnego dnia przeprowadzono kolejną selekcję, co było niespotykane. Autorka zapisała, że w końcu przeniesiono ją do szpitala. Tam przebywała kilka tygodni, następnie skierowano ją do pracy, z której dość szybko ponownie trzeba było przenieść ją na oddział szpitalny.

10 grudnia 1944 roku spotkała dr Fenigerową, której zawdzięcza życie. Lekarka była naczelnym ginekologiem w obozie i to ona zadecydowała, że kobieta musi spędzić pięć tygodni w szpitalu. Pobieżnie opisała też "dni bezpańskie" w Auschwitz, czyli okres, w którym niemieccy żołnierze ewakuowali obóz, oraz wyzwolenie.

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
Kraków
Opis fizyczny: 
6 kart (210x295mm) maszynopisu w języku polskim.
Postać: 
kartki w teczkach
Technika zapisu: 
maszynopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
Dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
1945
Stan zachowania: 
Maszynopis nieco wyblakły.
Sygnatura: 
301/766
Tytuł kolekcji: 
Zespół: Relacje ocalałych z holokaustu (zespół 301)
Uwagi: 
Tytuł relacji nadany przez redakcję Archiwum Kobiet. Ze słów Autorki spisała dr Laura Einchorn. Na tekście adnotacja o autoryzacji. Maszynopis nieco wyblakły, lecz nie w stanie nieuniemożliwiającym lektury. Relacja zawiera zapiski dotyczące zachowania zeznającej, co stanowi wielką rzadkość. Przykład: "Wreszcie nadeszły wagony, którymi nas miano przewieść do Oświęcimia. (Zeznająca zastanawia się długo, zbiera myśli, powiada że tej podróży opisać nie można, że to przechodzi jej siły)." Widać, że składanie relacji wiązało się z wielkimi emocjami. W tekście jednak znajduje się niewiele odniesień do uczuć. Jest to raczej sucha, rzeczowa relacja, mająca stanowić podstawę do dalszych, być może sądowych, zeznań.
Słowo kluczowe 1: 
Data dzienna: 
11 wrz 1945
Główne tematy: 
Obóz pracy w Pionkach - podział zadań, warunki pracy, warunki życia, głód, choroby. Kary w obozie. Ewakuacja obozu w Pionkach. Obóz Auschwitz - selekcje, apele, Mengele, oddział szpitalny.
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Nośnik informacji: 
papier
nośnik elektroniczny
Gatunek: 
relacja