Relacja Reni Froelich
Relacja sporządzona w roku 1945 w Krakowie.
Tekst obejmuje wydarzenia z okresu od 1941 do 1943 roku.
Relację otwiera informacja, że od sierpnia 1941 roku Autorka mieszkała w Tarnowie. Utrzymywała się ze sprzedaży rzeczy, które zdołała wywieźć ze swojego krakowskiego mieszkania. W Tarnowie przebywała do czerwca 1942r.
Później lakoniczny opis życia w tarnowskim getcie. Najwięcej miejsca Autorka poświęciła łapankom przeprowadzanym w celu pozyskania robotników, strzelaninom i rewizjom.
Następna cześć (opatrzona datą dzienną 24 VI 1942) dotyczy okresu, w którym w getcie pojawiły się plakaty informujące, że jego mieszkańcy przygotować mają pakunki nieprzekraczające wagą 10 kilogramów. Do wyjazdu z miasta wyznaczeni zostali ci mieszkańcy getta, którzy nie pracowali – kobiety, dzieci i starcy. Przez pół dnia, wedle słów Autorki, zbierano ludzi przed kahałem, później rozpoczęły się masowe egzekucje. Kobieta zapisała, że tego dnia zginęło około 5000 ludzi – na cmentarzu, w domach, na ulicach. Do chowania ciał zmuszono młodych mężczyzn i chłopców przebywających w getcie.
Pod datą 1 IX 1943 roku Autorka zapisała przeprowadzoną w getcie selekcję. Ludzi dzielono na tych, którzy mieli jechać do Auschwitz i tych, którzy mieli zostać przewiezieni do Krakowa. Kobieta zapisała, że około 2000 "młodych" wywieziono do Płaszowa (obóz pracy), w tym także kobiety z dziećmi. Odnotowała także, że w transportach kobiecych poszukiwano dzieci, które nie nadawały się do pracy.
Relację kończy informacja o przeszukaniach prowadzonych na terenie zrujnowanego tarnowskiego getta. Żołnierze niemieccy próbowali zlokalizować bunkry z ukrywającymi się Żydami, dokonywali egzekucji ocalałych z likwidacji.