Masza
Opowiadanie o charakterze biograficznym, dotyczące wybranych epizodów z pobytu autorki w obozie na Majdanku oraz przebywającej tam więźniarki Maszy. Wspomnienia rozpoczynają się od opisu „kąpania Żydówek z getta” w łaźni obozowej. Lipińska relacjonuje szczegółowo wszystkie czynności z tym związane: rozbieranie kobiet, przeszukiwanie ich włosów i ubrań w poszukiwaniu kosztowności, polewanie głowy kupreksem i flitowanie łona i pach; do mycia więźniarki otrzymywały zamiast mydła kawałek gliny z piaskiem). Teksty zamyka się na wspomnieniu o wyzwoleniu obozu w Oświęcimiu przez wojska radzieckie. Autorka kończy je, opisując, jak Masza – bohaterka wspomnień – rusza wraz z wojskiem do Berlina.
W dalszej części wspomnień pojawiają się dialogi między bohaterkami. Rozmawiają one o małej dziewczynce, którą obie widziały minionego dnia pod prysznicem i wydawała im się niepodobna do reszty. Zdecydowały następnego dnia pójść do bloku żydowskiego z bandażami i opatrunkami. Podczas opatrywania rannych pojawiła się znów mała dziewczynka z prośbą o nożyczki, by skrócić jej sukienkę. Z rozmowy wynikało, że jest ona warszawianką oddaną „na przetrzymanie” do sklepikarza ze Złotej. Dziewczynka zaczęła opisywać układ mieszkania sklepikarza. Chłopiec z Hitlerjugend odkrył, że jest ona ukrywana, i jakiś czas później jej gospodarza zabrało gestapo. Ją samą odstawiono wprost do pociągu, który był przeładowany, nie było jak usiąść, stała więc przez dwie doby. W wagonie z powodu tragicznych warunków podróży zmarło dwadzieścia osób. Masza kilkakrotnie „wychodziła obronną ręką” z selekcji do komór gazowych. Po przecieku informacji o planowanym transporcie części więźniarek z obozu Lipińska poradziła Maszy, by się zgłosiła. Mimo strachu przed śmiercią dziewczynka pojechała. Autorka zaznacza, że nie wiadomo wówczas było, dokąd dojechał transport i czy Masza przeżyła.
W dalszej części autorka wspomina ewakuację szpitala wraz z personelem i chorymi i przeniesienie więźniów do Oświęcimia, fatalne warunki sanitarne w szpitalu obozowym w Oświęcimiu i dużą śmiertelność wśród pacjentów. Opisuje też niespodziewane spotkanie z Maszą, która była bardzo wdzięczna, że jedna z pielęgniarek uratowała jej życie. Dziewczynka poznała w obozie koleżankę, która chora na tyfus przebywała w obozowym szpitalu, a jej brat bliźniak zmarł w wyniku eksperymentów czynionych przez dr. Josefa Mengele. Dalej Masza wspomina o braku solidarności między Żydówkami, z którego to powodu odczuwała wstyd.