Moje wspomnienia
Druga część pamiętnika Marii Bok obejmuje okres od 1919 do lat 50. XX w. Moment urodzenia dziecka zmienia przesuwa ich tematykę ze spraw politycznych na sprawy osobiste. Koncertuje się na swojej relacji z mężem Józefem Bokiem i jego postawie wobec niej – notorycznych kłamstw, zdrad, ale pisze też o swoich strategiach radzenia sobie z tym.
Wspomnienia rozpoczynają się od poszukiwań męża, który był działaczem komunistycznym, Nie odzywał się do niej od dłuższego czasu, co mogło oznaczać, że przebywa w więzieniu lub się ukrywa. Prawda była jednak zupełnie inna. Bokowa zostawia dziecko z matką i rusza na poszukiwania do Warszawy. W szczegółowy i pełen emocji sposób rekonstruuje plan swojej trasy, zapisuje treść rozmów ze spotykanymi ludźmi, których pyta o Boka. Po pewnym czasie dowiaduje się, że mąż ją okłamuje, także w kwestii swoich zarobków, i zdradza. Dokument obfituje w zapisy rozmów, które autorka odbywała z mężem.
Interesujące w pamiętniku Bokowej są opisy życia codziennego. Możemy dowiedzieć się z nich w jaki sposób funkcjonowały w Warszawie osoby z klasy robotniczej – migranci ze wsi. Poruszone zostają tematy trudu poszukiwania mieszkania, warunków mieszkaniowych, organizacji przedmiotów codziennego użytku, walki o byt.
Pamiętnik Bokowej jest bogaty w szczegóły – adresy, wygląd mieszkań, rzeczy itp. Mieszkała, między innymi razem z mężem na ulicy Wolskiej, gdzie miał swoją siedzibę Klub Młodzieży Robotniczej (Wolska 44), zdarzało się, że zebrania odbywały się u nich w mieszkaniu.
II wojna światowa zastała ją w miejscowości Henryków-Urocze, gdzie pod koniec lat 20. wybudowali z mężem dom. Pełniła tam wówczas, jak pisze, funkcję sołtysa. Pierwsze wrażenie po wybuchu wojny to poczucie, że wszystko nagle stanęło, życie zmieniło swój normalny bieg. Relacjonuje w jaki sposób przebiegało ich życie codzienne w pierwszych miesiącach wojny.
Kiedy z rodziną dowiadują się, że jest możliwość przekroczenia granicy decydują się na wyjazd do ZSRR. Droga do granicy nie była łatwa, nie tylko oni zdecydowali się podążyć w tym samym kierunku. Dotarli pociągiem do Małkini, ale musieli pokonać wiele kilometrów idąc pieszo z bagażem, zanim udało im się dostać do przepełnionego pociągu do Białegostoku, gdzie dotarli 30 listopada 1939 roku. Białystok został przyłączony 28 października 1939 r. do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej; mieszkając tam kilka miesięcy stali się formalnie obywatelami radzieckimi.
W kwietniu 1940 zdecydowali się wyjechać do Czelabińska do pracy na budowie. Zarówno Bokowa jak i jej mąż zatrudnili się na budowie jako murarze. W tym czasie Bokowa była członkinią Związku Patriotów Polskich oraz Związku Robotników Budowlanych. Autorka opisuje warunki pracy na Uralu, życie codzienne, kontakty zawodowe i towarzyskie, sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
Do Polski wrócili w 1946 roku. Autorka pisze o radości, jaka im wówczas towarzyszyła – że wreszcie mogą zacząć budować socjalizm. Wkrótce zaczęła pracować jako agitatorka Ligii Kobiet w Skierniewicach, a po wyjedzie do Łodzi dla Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. Prowadziła agitację wśród kobiet jako instruktorka Koła Gospodyń Wiejskich. Wspomnienia z tamtych lat to nie tylko szczegółowa relacja z organizowania kół i problemów z tym związanych, ale również zapis jej ówczesnych refleksji na temat równouprawnienia kobiet i mężczyzn.
W tym okresie powodziło się jej rodzinie dość dobrze, posiadali nawet niewielkie oszczędności. Zaoszczędzone pieniądze pozwoliły im na zakup maszyny do pisania, którą nauczyła się obsługiwać, żeby przepisywać pamiętniki męża i w ten sposób zachować pieniądze wydawane przez niego na transkrypcję. Zaczęła wówczas pisać własny pamiętnik.
W latach 50. przeprowadzili się z mężem do Warszawy i zamieszkali w domu w dzielnicy Żoliborz, dzieląc go z innymi rodzinami.