Tak było naprawdę (Kronika dwudziestolatki, rok 1944)
Zapis przeżyć wojennych autorki z 1944 r. Urszula Jankowska, „Zula”, służyła jako sanitariuszka w kompanii „Motyl” – oddziale dowodzonym przez por. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego „Motyla”. Kronika jest świadectwem walk w tym okresie, m.in. obrony Sztunia, oraz relacją z kolejnych miejsc potyczek, w których autorka przebywała wraz ze swoim oddziałem (Ossa, Świniarzyn, Czmykos, Dominopol, Zamłynie, Sztuń, Lasy Kruszynieckie, Dubica, Krasne, Uścinów, Maśluchy, Lasy Parczewskie, Kozłówka). W okresie walki partyzanckiej Jankowska zetknęła się z wieloma dowódcami poszczególnych ugrupowań w ramach 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK; byli to m.in.: por. „Sokół” (Michał Fijałka), por. „Kord” (Kazimierz Filipowicz), por. „Gzyms” (Franciszek Pukacki). Zapiski autorki są również świadectwem pracy sanitariuszki – przedstawiają kolejne przypadki chorych, rannych i poległych. Dodatkowo Jankowska opisała nastroje w kompanii, relacje między partyzantami czy rzadkie chwile relaksu, ukazując partyzancką codzienność na Wołyniu. Systematyczne zapiski autorka prowadziła do 19 lipca, po czym nastąpiła przerwa – ostatnia strona kroniki dotyczy zdarzeń z 23 sierpnia 1944 r. Jankowska rozszerzyła swoje wspomnienia o szczegółowe przypisy historyczne dotyczące niektórych osób, miejsc i wydarzeń; wiele z nich powstało na podstawie relacji samych uczestników zdarzeń.