J. Pierre-Skrzynska do Haliny Martin, 6.06.2005
List do Haliny Martin, w którym kobieta dziękuje za pamięć i za przesłanie „Listu otwartego do przyjaciół”. W rewanżu autorka zdaje relację z tego, co dzieje się belgijskim Kole AK, które niestety bardzo się już wykruszyło – pozostało ich tylko kilka osób w miarę sprawnych fizycznie i umysłowo. To jest prywatna korespondencja, oficjalne sprawozdanie prześle Marzenie.
Kobieta informuje Halinę o obchodach 60-tej rocznicy Powstania Warszawskiego i imprezie, zorganizowanej przez ich Koło przy wydatnej pomocy Konsulatu Generalnego RP w Brukseli, która odbyła się 2.10.2004 r. Sala była udekorowana zdjęciami z Powstania, a uroczystość składała się z jej odczytu (po francusku) oraz części artystycznej (poezje Kamila Baczyńskiego). Po tych obchodach chciała zakończyć już swoją działalność, ale Jola Geret, prezes ich Koła, nalegała, żeby zorganizować wieczór pamięci gen. Stanisława Skalskiego, asa lotnictwa polskiego. I tu Konsulat Generalny zajął się dekoracją sali, wysłaniem zaproszeń i zorganizowaniem koktajlu. Na imprezie obecni byli liczni wojskowi (NATO, SHAP) oraz Belgowie i Polacy. Autorka opisuje ten wieczór dokładniej.
Co do planów Koła AK na przyszłość, to maja zamiar spotkać się w czerwcu na walnym zebraniu. Jest ich już tylko 6-7 osób, ale utrzymują ze sobą kontakt. Planowana jest także, jak co roku, uroczysta Msza Św. z okazji 1 Sierpnia, ale ona tym razem nie będzie w niej uczestniczyła, bo wybiera się do Londynu.