Moje wyzwolenie z obozu
Zapiski rozpoczynają się od przeczucia zbliżającego się końca wojny i związanego z tym strachu. Autorka relacjonuje, że obawiano się, iż Niemcy – wycofując się – będą chcieli wysadzić w powietrze cały obóz Ravensbrück, zabić wszystkich wieźniów i zatrzeć ślady zbrodni. Pozostałe w obozie więźniarki cierpiały głód na skutek problemów aprowizacyjnych; by przetrwać, zbierały zioła i jadalne trawy. W tym samym czasie nad obozem przelatywały alianckie bombowce, kierujące się na Berlin, i zrzucały bomby na teren obozu, choć w rzeczywistości celowały w lotnisko wojskowe ulokowane nieopodal.