Italia I
Dziennik otwiera informacja o początku podróży z Polski do Włoch, w którą autorka udała się samolotem. W jej zapiskach wyraźnie daje się odczuć napięcie, które panowało w kraju na kilka miesięcy przed wybuchem stanu wojennego. Szumańska obawia się reakcji władz i zablokowania jej wyjazdu: „[na lotnisku] cichy strach że [odlot] jeszcze odwołają” (k. 2r). Obawy autorki okazują się jednak nieuzasadnione.