Relacja Miny Kalfus
Mina Kalfus przypomina, że w tarnowskim getcie zginęli jej kuzyni, uciekinierzy z Lwowa i rozstrzelano jej ojca 11 czerwca 1942 r. Tydzień później rozpoczęła się akcja likwidacyjna. Jej młodszy syn został deportowany do Bełżca, podobnie jak 11 tys. tarnowskich Żydów. 19 czerwca na pl. Wolności zebrano mieszkańców getta, którzy mieli zezwolenie na pracę. Pognano ich do wagonów i wywieziono do obozu w Bełżcu. Autorka straciła część rodziny, ale w getcie pozostali jej brat i dwie siostry z dziećmi. Starszy syn Kalfus przyjechał z Krakowa, gdzie pracował, i zabrał matkę z sobą.