Autorka urodziła się w Stanisławowie – brak daty. Przed wojną zamężna, miała córkę (brak imion członków rodziny). Mąż przed wojną był właścicielem tartaku.
W roku 1939 wraz z mężem i córką mieszkała w Dolinie (miasto na zachodniej Ukrainie). Wedle słów Autorki w Dolinie nie założono getta, całe miasto traktowano jako strefę żydowską, pilnowaną początkowo przez wojsko węgierskie, później zaś niemieckie.
Wraz z rodziną zbiegła z Doliny w okresie likwidacji osadnictwa żydowskiego. Początkowo przebywała z córką – w czasie akcji prowadzonej przez Ukraińców została zmuszona do powrotu do Doliny i przyniesienia pozostawionych uprzednio pod opieką sąsiadów rzeczy, którymi miała wykupić córkę z rąk pewnego Ukraińca. Większości przedmiotów nie chciano jej oddać, odzyskała tylko kilim, z którym wróciła do lasu. Nie zdołała jednak odnaleźć polany, na której czekał mężczyzna. Po jakimś czasie usłyszała strzał i przekonana, że ten zabił jej dziecko, wróciła do miasta i ukrywała się jakiś czas w jednym z budynków. Później dowiedziała się, że Ukrainiec strzelał, by dać jej znać gdzie czekał. W końcu, znudzony, zostawił dziecko i wrócił do domu. Dziewczynkę zabrali ze sobą inny Żydzi, którzy kilka dni później trafili do miejscowości, w której właśnie trwała likwidacja getta. Autorka zapisała, że jej córka została tam zamordowana.
Przez jakiś czas kobieta błąkała się po lasach, przyłączając się na krótki czas do grup innych uciekinierów. Po około sześciu tygodniach udało się jej odnaleźć męża w Stryju, gdzie trafiła z pomocą pani Steniowej – kobiety, która zgodziła się jej pomóc.
Małżeństwo rozważało zgłoszenie się do obozu pracy, w końcu jednak postanowiło wrócić do lasów w okolicy Doliny. Tam doczekali końca wojny w szeregach żydowskiej partyzantki.
Z adnotacji na dokumencie wynika, że mąż Autorki nie przeżył wojny.
Po wojnie Autorka mieszkała w Przemyślu. Jej dalsze losy pozostają nieznane.