Oświadczenie Bronisławy Kickiej
Bronisława Kicka opowiada o masowych mordach ukraińskich dokonanych 29 sierpnia 1943 r. w Głęboczycy i okolicznych wsiach. Mieszkała z rodziną w kolonii Myszyno, gm. Olesk, gdzie kupili ziemię od dziedzica, Adama Podlewskiego, i założyli gospodarstwo. Pierwsze incydenty z ludnością ukraińską zdarzały się już przed wojną pomiędzy młodzieżą na zabawach. Po przybyciu Niemców na te tereny bardzo się nasiliły i stawały się coraz ostrzejsze. Niemcy rekrutowali wśród ukraińskiej młodzieży chętnych do policji. Polacy nie chcieli się angażować. Wiosną 1943 r. zmobilizowana policja ukraińska, służąca Niemcom, uciekła do lasu. Od tego momentu nastąpiły represje wobec ludności polskiej w okolicznych wsiach. Po nocach odbywały się aresztowania osób, które potem już nie wracały. Były znajdowane zamordowane w lesie, wśród nich brat autorki, Stanisław Sobieraj. Najtragiczniejszy był 29 sierpnia, kiedy o świcie wymordowano mieszkańców Głęboczycy. Również z okolicznych wsi dochodziły wieści o masowych mordach, m.in. we wsi Słowikówka, Grabina. Dokonywały ich bojówki UPA przy pomocy cywilnej ludności ukraińskiej. Autorka z rodziną i innymi uciekającymi schronili się w lesie, potem dostali się do Maciejówki, skąd przy pomocy Niemców zostali przewiezieni pociągiem towarowym do Chełma. Stamtąd Czerwony Krzyż rozsyłał ich do różnych miejscowości. Rodzina autorki trafiła do Kamiennej Góry, gdzie pozostała do końca wojny. Po wyzwoleniu wyjechała na Ziemie Zachodnie.