List Aurelii Kosarzewskiej do Archiwum Wschodniego
List do osoby z komisji konkursowej. Autorka dziękuje za list w sprawie jej wspomnień. Po wysłaniu ich przypomniało jej się jeszcze jedno zdarzenie z życia jej dziadka, Mikołaja Bończa-Tomaszewskiego.
Po wkroczeniu Rosjan na polskie ziemie dziadek wracał do Nowogródka z majątku niedaleko Wilna, którego był administratorem. Idąc przez las zatrzymał go patrol radziecki. Został uznany za szpiega i wydano na niego wyrok śmierci. Wtedy dziadek wyciągnął z kieszeni gazetkę radziecką, którą znalazł w lesie i to uratowało mu życie. Była to gazetka „Stalinskaja Mołodież” z datą 17.09.1939. Prawdopodobnie była to tajna ulotka przeznaczona dla sowieckiego wojska wkraczającego do Polski. Po śmierci matki Aurelia z siostra zrobiły kopie tej gazetki. Jeden egzemplarz siostra wysłała do Ossolineum we Wrocławiu, a drugi autorka dołączyła do niniejszego listu.