Dziennik: 26.02.1949–23.05.1949
W odróżnieniu od poprzednich dzienników w tym zeszycie znaleźć można dużo więcej informacji o świecie, poza życiem wewnętrznym i osobistym autorki. Pojawiają się m.in. notatki z wysłuchanych wykładów czy zapiski dotyczące głośniejszych spraw z kraju (jak np. sprawa krakowskiej przeoryszy, skazanej na siedem lat więzienia za nielegalny ubój i przekupienie urzędnika UB). Podobnie jak w poprzednim dzienniku, tak i w tym znaleźć można wyjątkowo dużo informacji o innych osobach: o „Jance”, „Amelce”, „Stasi”… Wpisy te są różnie nacechowane: od strachu pomieszanego z zazdrością o uczucia, którymi żywią się niektóre przyjaciółki diarystki, czasami przedkładające swoje towarzystwo nad jej, po uczucia podziwu i chęć naśladowania ich obowiązkowości, sumienności i moralności. W dzienniku ponownie pojawiają się wątki seksualne, autorka walczy systematycznie z pojawiającą się u niej „pokusą” i przyjemnościami ciała: „większego upadku [dziś] nie było, ale kilka razy pokusa, jako wynik trochę nieodpowiednio obchodzenia się z ciałem przy myciu” (k. 36v). Poza tym w zeszycie znaleźć można liczne wpisy poświęcone różnym zachowaniom, przez autorkę traktowanymi jako oznaki jej grzeszności i braku pokory przed Bogiem: „zbyt dużo czasu na upiększanie się, myślę, że trzeba wyglądać estetycznie, ale nie przesadzać!” (k. 37r). Pozostałe karty dziennika zawierają notatki z wykładów, przemyślenia filozoficzne związane z nimi oraz modlitwy kierowane do Chrystusa i Maryi. Sporo miejsca zajmują rozważania nad czytanymi aktualnie przez Dobrzyńską-Rybicką fragmentami Ewangelii, lekcje z nich wyniesione stara się ona włączyć w swoje codzienne życie. Podobnie jak inne dzienniki, także i ten bardziej przypomina zeszycik będący pomocą przy wykonywania rachunku sumienia niż zbiór typowych zapisków autobiograficznych.