publikacje

Wróć do listy

Oświadczenie Lucyny Szubert

Lucyna Szubert opowiada o mordach ukraińskich dokonanych na Polakach mieszkających we wsi Głęboczyca na Wołyniu. W 1943 r., kiedy miały miejsce opisywane przez nią wydarzenia, miała siedemnaście lat. W ich wsi już od początku roku 1943 r. nasiliły się represje wobec Polaków. Mężczyźni i starsze dzieci zmuszeni byli się ukrywać. Pierwsze aresztowania odbyły się już rok wcześniej. Polacy mieli zakaz poruszania się pomiędzy wioskami i kontaktowania się między sobą.

publikacje

Wróć do listy

Oświadczenie Katarzyny Ograbek

Katarzyna Ograbek opowiada o zbrodniach ukraińskich dokonanych na jej rodzinie i sąsiadach. Urodziła się w 1922 r. we wsi Osiny, gm. Mirzec, pow. Iłża. W 1937 r. wraz całą rodziną przeprowadziła się do Głęboczycy, gm. Werba, woj. wołyńskie. Wydarzenia, które opisuje, miały miejsce w nocy z 28 na 29 sierpnia 1943 r. W oddali słychać było rżenie koni i strzały. Katarzyna i jej mąż schronili się w oborze na strychu. Jej rodzice oraz jedenastoletnia siostra i ośmioletni brat zostali w domu. Nad ranem usłyszała hałas na podwórzu i krzyki jej rodziny. Po kilkunastu minutach zapadła cisza.

publikacje

Wróć do listy

Kresy Wschodnie. Czasy wojny i okupacji. Wołyń 1939 r.

Autorka opisuje losy swojej rodziny podczas okupacji radzieckiej i niemieckiej na Wołyniu, a także zapamiętane wypadki dotyczące mieszkańców ich wsi i polskich miasteczek. Na początku zaznacza, że w chwili wybuchu wojny miała pięć lat. Mieszkała wtedy z rodzicami i dwoma starszymi siostrami na wsi w okolicach Włodzimierza, gdzie dostali gospodarstwo poniemieckie. W dość długiej relacji autorka szczegółowo opisuje zapamiętane z dzieciństwa realia wojny i losy poszczególnych członków swojej rodziny, ukazując nie tylko rodziców i rodzeństwo, ale także dziadków.

publikacje

Wróć do listy

Elektrycy

Autorka opowiada o lecie 1942 r. Miała wtedy czternaście lat i mieszkała z rodziną w mieście Korzec na Kresach Wschodnich (Wołyń). Jej starszy brat, Rysiek, wpadł na pomysł krótkiego wyjazdu do Warszawy, co wymagało odpowiednich przepustek. Wiosną w miasteczku pojawiła się grupka mężczyzn, z którymi zawarł znajomość i liczył na ich pomoc. Byli to elektromonterzy, którzy zakładali telefony: Polacy, w różnym wieku, w większości pochodzący z Generalnej Guberni, niektórzy z Warszawy.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Janiny Jaślikowskiej

Janina Jaślikowska opisuje losy swojej rodziny w czasie II wojny światowej. Jej rodzice pochodzili z różnych stron. Matka urodziła się w ubogiej rodzinie w Sarzynie. Najmowała się do prac sezonowych, aż w końcu wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Ojciec mieszkał k. Hrubieszowa, woj. lubelskie. By uniknąć wzięcia do wojska zaborców, również wyemigrował do Ameryki. Tam rodzice się poznali i założyli rodzinę. Urodzili im się dwaj synowie. Po odzyskaniu niepodległości powrócili do Polski. Kupili ziemię w rodzinnych stronach ojca i się pobudowali. Sporą sumę dali na rozbudowę kraju.

publikacje

Wróć do listy

Rok 1943, lipiec, Wołyń

Dokument przedstawia wspomnienie autorki z wydarzeń na Wołyniu w 1943 r. Historie, które przedstawia, miały miejsce w Kisielinie i pobliskich wsiach. W niedzielę 11 lipca miejscowa ludność zebrała się na mszy św. Była to druga eucharystia od czasu otwarcia kościoła; przedtem Niemcy nie pozwalali na organizację zgromadzeń. Pod koniec nabożeństwa do budynki weszli uzbrojeni Ukraińcy i odczytali (autorka nie podaje, z jakiego dokumentu), że Polacy są coś winni Niemcom i ponoszą za to karę. Zaraz potem napastnicy zaczęli strzelać do wiernych.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Krystyny Hordyńskiej

Krystyna Hordyńska opowiada o „mordach ukraińskich” na Polakach w 1943 r. Mieszkała z rodzicami w Bóbrce k. Lwowa. Miejscowość była zamieszkana przez Polaków, Ukraińców, Żydów i rodziny mieszane. Z początku stosunki ukraińsko-polskie były raczej dobre, rodziny zapraszały się na święta i różne uroczystości. Z czasem powstały osobne kluby, gdzie odbywały się spotkania ukraińskie, na które nie zapraszano Polaków. Wioski sąsiadujące z Bóbrką zamieszkiwane były przez samych Ukraińców, np. Manasterz.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia z Wołynia

Autorka opisuje mordy ukraińskie na polskiej ludności na Wołyniu w 1943 r. Miała wówczas 12 lat.

Do 1943 r. mieszkała z rodzicami i starszą siostrą w niewielkiej kolonii polskiej Chrobrow, ok. 20 km na południe od Łucka. Kolonia liczyła ok. 30-40 gospodarstw i dzieliła się na dwie części. W jednej mieszkali osadnicy wojskowi, w drugiej ci, którzy kupili ziemię. Rodzice autorki pochodzili z dziada pradziada z Wołynia. Na przełomie 1939/40 r. osadników wojskowych wywieziono na Sybir, a gospodarstwa oddano Ukraińcom.

publikacje

Wróć do listy

List Jadwigi Brodowskiej

Brodowska urodziła się wsi Swiate na Wołyniu, położonej 10 km od miasteczka Mizocz, (pow. Zdołbunow). Dnia 13 kwietnia 1943 r. wojska niemieckie starły się z żołnierzami UPA w okolicach góry Horodyszcze. Ukraińcy uciekali do lasu przez wieś Świate. Niemcy nie usiłowali ich gonić, ale okrążyli wieś i zebrali wszystkich mężczyzn i chłopców od czternastu lat wzwyż w stodole i tam spalili ich żywcem. Wśród zamordowanych byli bracia i stryjowie autorki listu.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Stanisławy Dąbrowskiej-Brzozowskiej z d. Giza spisane przez Genowefę Stachów z d. Kowalską dot. tragicznych wydarzeń 11 lipca 1943 r. w kol. Orzeszyna pow. Włodzimierz Wołyński

Stanisława Dąbrowska-Brzozowska opowiada o czystkach etnicznych na Wołyniu w czasie II wojny światowej, dokonywanych przez Ukraińców na ludności polskiej. Mieszkała w Orzeszynie, pow. Włodzimierz Wołyński. 11 lipca 1943 r. ludzie ze wsi zbierali się na przedpołudniową mszę świętą do oddalonego o kilka kilometrów kościółka we wsi Hanówka. Rano przyszło z lasu dwóch nieznajomych Ukraińców i zabrali jej brata, Aleksandra (36 lat), który mieszkał z matką, oraz innych młodych sąsiadów z okolicy. Mówili, że są potrzebni do kopania okopów.

Strony