publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 18.03–21.06.1900 (tom 38)

Dziennik pisany od 18.03.1900 do 21.06.1900 w Dereszewiczach, Bryniowie i Wolicy.

Trzydziestoletnia wówczas autorka, od sześciu lat żona Hieronima Kieniewicza młodszego [w dzienniku nazywany zwykle Ruciem] , przebywa w marcu w domu teściów, Hieronima Kieniewicza i Jadwigi z Horwattów. Przyjechała tu prosto z Warszawy, gdzie mieszkała ze swoją matką, z objawami chorobowymi, które wkrótce zostają zdiagnozowane jako odra. Przechodzi w Dereszewiczach wszystkie fazy choroby, raczej pozbawiona towarzystwa męża, który często wyjeżdża w interesach. Ma dla siebie w chorobie dużo czasu i spędza go na ulubionych zajęciach: pisaniu dziennika, lekturach, rozmyślaniach i rozmowach z bliskimi. Czas chorowania, po wyjściu z fazy slinej gorączki, opisuje jako przyjemny. Spisuje wtedy długą relację z pobytu w Warszawie w lutym tego roku. Relacj jest bardzo szczegółowa, niemal dzień po dniu; autorka spisuje także zapamiętane rozmowy z rodziną i znajomymi. Opisuje warszawskie rozrywki w czas karnawału – bale i rauty, wyjścia do teatru, kawiarni, na spacery oraz odwiedziny u krewnych i znajomych.

W relacji wyraźnie zaznacza się wątek flirtu pomiędzy autorką a bratem męża, Antonim [w dzienniku nazywanym Tonim], z którym spędza dużo czasu. Jednocześnie autorka nie kryje smutku i pewnego zawodu związanego z faktem, że jest on bliski oświadczenia się Magdalenie hr. Grabowskiej [nazywanej w dzienniku Madalon, a w dalszych tomach po prostu Madzią]. Co więcej, okazuje się, że spodziewane zaręczyny wywołują spore napięcie w rodzinie, ponieważ Klotylda z Kieniewiczów Potworowska (siostra Hieronima Kieniewicza starszego) liczyła na jego małżeństwo z własną córką, Jadwigą, której także bardzo trudno się pogodzić z matrymonialnymi planami kuzyna [w dzienniku matka i córka występują jako Klosia i Dziunia]. Napięcia te oraz rozmowy i rozmyślania wokół tematu dominują także drugą część dziennika.

Czas wielkanocny autorka spędza pomiędzy Bryniowem a Dereszewiczami. W kwietniu wyjeżdża na kilka dni w odwiedziny do rodziny męża – Zofii z Kieniewiczów Puttkamerowej  i Wawrzyńca Puttkamera, a także do rodziny przyszłej bratowej – państwa Grabowskich. Autorka opisuje postacie z tego kręgu, często krytykując ich zachowanie, ale wspomina także o swojej wyjątkowej sympatii dla córki Puttkamerów, Janiny [w dzienniku występującej jako Niuka]. Zastanawia się, jak po ślubie zmieni się jej relacja z Antonim Kieniewiczem, ale także – jak się będzie prezentować otoczeniu i nowożeńcowi na tle bratowej.

O ile relacja z pobytu w Warszawie jest przede wszystkim szczegółowym zapisem wydarzeń, o tyle w drugiej części dziennika znajdziemy wiele partii refleksyjnych. Autorka opisuje swój stosunek do męża, rodziny, swoje emocje, pragnienia, oczekiwania wobec życia. Nie kryje, że lubiła i nadal lubi towarzystwo młodych mężczyzn, adorację i flirty. Czasem wręcz wspomina ze skruchą o swojej "lubieżności" i "podłości". Wiejską egzystencję na Polesiu opisuje naprzemiennie z entuzjazmem, zadowolona ze swojego trybu życia i zajęć (ogrodnictwo, nauczanie chłopskich dzieci, pomaganie chorym), albo z rozdrażnieniem, skarżąc się na nudę i brak towarzystwa. Relacjonuje na przykład scenę, którą pewnego dnia zrobiła mężowi, krzycząc, że nienawidzi domu teściów i jego, i chce wrócić na Wołyń. Czasem wspomina, że coraz częściej myśli o życiu wiecznym, że odczuwa życie w świecie jako krępujące duszę więzy.

W czasie choroby autorka snuje także pewne plany literackie i właśnie w tym czasie wpada na pomysł napisania „Sataniella”, który to utwór określa tutaj jako poemat [w późniejszych tomach dziennika będzie go zwykle nazywać dramatem]. Z zapisków wynika, że opowiada o tym mężowi, a nawet czyta mu pierwsze napisane fragmenty. Obawia się jednak, że zamysł dzieła jest tak ambitny, że aż niewykonalny. Wspomina o lekturze d’Annunzia, Huyssmansa, Słowackiego, Tetmajera, przyznając, że dwaj pierwsi należą do jej ulubionych autorów.

Z dziennika wynika, że ważna jest dla niej także nauka śpiewu i rysunku, którym poświęca sporo czasu w Warszawie, dumna ze swoich talentów i chętna do prezentowania ich otoczeniu.

Autor/Autorka: 
Inny tytuł: 
XXXVIII rok 1900 Dziennik zaczęty 18go Marca w Dereszewiczach (z opisaniem pobytu mego w Warszawie począwszy od środy 2/14 lutego a skończywszy na czwartku 2/18 Marca dzień w którym wyjechałam z Warszawy) Skończony 21go Czerwca w Wolicy
Miejsce powstania: 
Dereszewicze i Bryniów na Polesiu, Wolica na Wołyniu
Opis fizyczny: 
[202] k.: 0 il.; 23 cm.
Postać: 
zeszyt
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
Do celów badawczych.
Data powstania: 
1900
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
2227-I-957
Tytuł kolekcji: 
Kolekcja Muzeum Wołyńskiego
Uwagi: 
Pierwsza część dziennika to retrospektywa, pamiętnik: autorka, chorując na odrę w domu teściów w Dereszewiczach, spisuje w marcu wydarzenia ostatniego miesiąca (luty) w Warszawie. Szczegółowość tej relacji świadczy jednak pośrednio, że autorka wcześniej sporządziła już notatki z tego pobytu (poświadcza to wzmiankę Antoniego Kieniewicza o tym, że autorka prowadziła wa dzienniki, "duży" i "mały"). Dopiero potem mamy do czynienia z prawdziwym dziennikiem. Wpisy są nieregularne, średnio raz na tydzień, za to długie, ponieważ rekapitulują wydarzenia kilku ostatnich dni. Pismo przeważnie staranne i czytelne, bez wyróżnień w formie większych liter; czarnym tuszem; bez skreśleń i poprawek, za to zdarzają się podkreślenia. Fragmenty dziennika pisane w języku francuskim – autorka relacjonuje w nim niektóre rozmowy w towarzystwie.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Data dzienna: 
18 mar 1900
Główne tematy: 
Życie rodzinne i towarzyskie młodej mężatki, stosunek autorki do życia, seksualność, plany literackie, relacje ze służącą, relacje dworu z chłopami
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1890 do 1900
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
dziennik/diariusz/zapiski osobiste
Tytuł ujednolicony dla dziennika: