Głód, zimno i strach
Autorka opisuje swój pobyt na Uralu.
Została deportowana razem z rodzicami i czterema braćmi z Turzyska, pow. Kowel, w dniu 10.02.1940 r. Genowefa miała wtedy 12 lat i była najstarsza z rodzeństwa (najmłodszy z braci miał 3 mies.). Transport koleją trwał ok. dwa tygodnie, potem od stacji Kruticha na Uralu jechali saniami. Warunki podróży były bardzo ciężkie – zimno, głód, brak picia. Towarzyszył im strach. Zakwaterowano ich w lesie w barakach, zbudowanych z okrąglaków i uszczelnionych mchem. Na zewnątrz mróz sięgał -65 °C. Był taki głód, że jedli korę z drzewa lipowego. Wiele osób od tego zmarło, bo zrobione z kory ciasto gęstniało w jelitach jak gips. Zmarło wtedy dwóch braci autorki. Był z nimi lekarz, ale nie było lekarstw. Początkowo nie wolno im było się poruszać, nawet do najbliższych sąsiadów. Latem zbierali runo leśne, dzięki temu było trochę łatwiej. Najgorzej dokuczało im robactwo: pluskwy, prusaki. Ojciec został aresztowany, ponieważ doniosła na niego Ukrainka, że chciał spalić portret Stalina (za portretem roiło się od robactwa).
Od września 1940 r. dziewczynka zaczęła chodzić do szkoły – do piątej klasy. Ponieważ w ich osadzie były tylko 4 klasy, musiała z koleżanką dojeżdżać 22 km (najpierw szła pieszo 12 km, a potem jechała 10 km pociągiem). Od 13. roku życia Genowefa zaczęła pracować, najpierw przy oczyszczaniu lasu, a potem przy budowie kolei wąskotorowej (Uskaja Żeleznaja Doroga). Pewnego dnia została wysłana razem z dwiema koleżankami przez ich ojców po żywność do sowchozu, w którym pracowały ich matki. Niestety w drodze powrotnej ktoś zabrał kładkę i musiały przejść przez rzekę w lodowatej wodzie. Potem wszystkie bardzo chorowały.
Jesienią 1944 r. wywieziono ich do woj. chersońskiego, a do Polski wrócili w 1946 r. Przez jakiś czas zatrzymali się we wsi Chrobrów, ale na stałe osiedlili się we wsi Stara Kopernia. W 1948 r. Genowefa wyszła za mąż za osadnika wojskowego, Henryka Lazurka, który zginął tragicznie w 1960 r. Została sama z trojgiem dzieci. Po dwunastu latach wyszła ponownie za mąż za Orłowskiego.