publikacje

Wróć do listy

Wspólne losy Polaków

Wspomnienie autorki o deportacji na Syberię. Jej rodzina była dość zamożna, składała się z siedmiorga osób, w tym pięciorga dzieci w wieku 11–18 lat. Mieszkali w Podsokołdzie, nadleśnictwo Supraśl. Ojciec, Rafał Sacharewicz, pracował jako gajowy.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Wandy Mochnacz

Wanda Mochnacz opowiada losy swojej rodziny podczas II wojny światowej. Mieszkała z rodzicami i dwiema młodszymi siostrami na Kresach Wschodnich. W chwili wybuchu wojny miała dziewięć lat. W 1939 r. jej ojciec został aresztowany i wywieziony do więzienia w Czortkowie. Podczas przesłuchań był bity. W więzieniu spędził półtora roku. Matka z dwiema córkami (sześć i trzy lata) zostały deportowane w głąb Rosji. Wanda akurat tej nocy spała u dziadków. Gdy się dowiedziała, że matkę wywożą, chciała wrócić do domu, ale powstrzymał ją kolega. Ukryła się u sąsiadki.

publikacje

Wróć do listy

Przez deportację do wolności

Autorka opisuje losy swojej rodziny, deportowanej z Oszmiany w głąb ZSRR.

Od 17 września do czerwca 1941 r. odbyły się cztery wywózki Polaków: do Kazachstanu, na Syberię i do Kirgizji. Objęły głównie działaczy politycznych, inteligencję, ziemian, osadników i urzędników państwowych wszystkich szczebli wraz z rodzinami. Mężczyzn, głowy rodzin, osadzono w więzieniach a kobiety z dziećmi deportowano w wagonach towarowych. Celem było wysiedlenie Polaków mieszkających na Wschód od rzeki Bug.

publikacje

Wróć do listy

O profesorze Stanisławie Skowrońskim, nowe szczegóły

Jadwiga Paszkiewicz opisuje losy profesora oszmiańskiego Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego, Stanisława Skowrońskiego. Autorka spotkała go w domu swego stryja, Feliksa Wysockiego, na początku lat 50. Profesor wrócił właśnie po pięcioletnim pobycie na Syberii do Oszmiany, skąd ubiegał się o wyjazd do Polski. Profesor rozpoznał w Jadwidze dawną uczennicę szkoły powszechnej z Oszmiany (sprzed wojny). Opowiedział jej o swych losach wojennych. Po klęsce wrześniowej przedostał się na Litwę, gdzie przetrwał do okupacji niemieckiej. W czasie okupacji był w AK.

publikacje

Wróć do listy

Sześć lat wyrwanych z życia. Wspomnienia z tułaczki na Syberii i Kaukazie w latach 1940–1946

Zapiski Krynickiej-Kawczak rozpoczynają się wspomnieniem szczęśliwej wiosny 1939 r., kiedy po przeprowadzce wraz z mężem ze Lwowa do Katowic w końcu udało się jej zaadaptować w nowym miejscu. Piękne mieszkanie, dobra sytuacja finansowa, nowi przyjaciele i narodziny pierwszego syna – tak wyglądało życie autorki w 1939 r. Sielankę przerwał wybuch wojny. Krynicka była wtedy wraz z rodziną w Bolechowie u swojej matki. Niespełna rok później cała trójka została wywieziona w głąb Związku Radzieckiego, na Syberię.

publikacje

Wróć do listy

Mój rodzinny dom

Celina Wiszniewska opisuje swoje przeżycia związane z deportacją w głąb Rosji. Przed wojną mieszkała z rodzicami w Białobrzegach k. Augustowa. Jej ojciec wybudował tam dom, na który zarobił, pracując przez pięć lat we Francji. W momencie wybuchu wojny był gajowym, matka zajmowała się domem. Mieszkała z nimi też babcia Róża, matka ojca. W latach trzydziestych z Ameryki wróciła jej siostra, a ponieważ była samotna, przylgnęła do ich rodziny. Dała rodzicom pieniądze na działkę, którą rodzice upatrzyli sobie nad Kanałem Augustowskim. Ale wojna pokrzyżowała wszystkie plany.

publikacje

Wróć do listy

Opisuję swój życiorys od 10 lutego 1940 roku do sierpnia 1946 r.

Teresa Wawrzyca opowiada o losach swojej rodziny w czasie II wojny światowej. Miała siedemnaście lat, kiedy jej rodzina (rodzice i dwie siostry) została wywieziona na Sybir. Mieszkali we wsi Horodyska w woj. stanisławowskim. Mieli gospodarstwo rolne – siedem hektarów ziemi, konia, krowy, drób. Wszystko musieli zostawić, gdy 10 lutego przyszli po nich żołnierze radzieccy. Otoczyli całą wioskę. Transport trwał około miesiąca. Jechali wagonami towarowymi, brakowało wody i jedzenia. Pociąg zatrzymał się w miejscowości Jurło, dalej wieziono ich saniami.

publikacje

Wróć do listy

Relacja p. Bronisławy Turbiasz

W dokumencie autorka przedstawia swój pobyt w obozach karnych na Syberii, do których została zesłana za swoją działalność w Armii Krajowej w czasie okupacji. Jak podaje, do konspiracji wstąpiła już we wrześniu 1939 r., po czym została zaprzysiężona jako łączniczka. W okresie okupacji niemieckiej przewoziła na rowerze rozkazy dowództwa AK Okręgu Garwolin lub broń krótką (na trasie Ryki – Kurów – Puławy – Garwolin). Utrzymywała łączność Armią Krajową pomiędzy poszczególnymi wsiami.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Genowefy Wessels

 

publikacje

Wróć do listy

Ojciec poległ na Polu Chwały

Janina Kiwała opisuje wojenne losy swojej rodziny. Urodziła się w 1904 r. w Nowosielcach, pow. Przeworsk. Wychowała się na wsi w wielodzietnej rodzinie chłopskiej. Po wyjściu za mąż zamieszkała w Drohobyczu. Urodziła dwóch synów: Franciszka i Eugeniusza. W 1939 r. wkroczyli najpierw Niemcy, wtedy Ukraińcy masowo mordowali Polaków. Rodzina autorki musiała uciekać do miasta. Po tygodniu tereny te zajęli Rosjanie i nakazali wrócić do swych domów. Państwo Kiwała zastali wszystko zrujnowane, mieszkanie doszczętnie ograbione i zdewastowane, powybijane okna, poprzewracane piece.

Strony