Relacja Pauliny Hirsch
Relacja pochodzi z roku 1945 r.
Tekst obejmuje wydarzenia z okresu od 1939 do 1945 roku.
Na dokumencie nagłówek (miejscami nieczytelny) informujący o tym, że Autorka urodziła się w 1902 roku, była żoną adwokata, ukończyła liceum i zdała egzamin maturalny. W czasie wojny pracowała jako nauczycielka, tłumaczka i pielęgniarka. W roku 1945, czyli chwili spisania relacji, "starała się o administrację domów".
Relację otwierają stosunkowo szczegółowe informacje o ucieczce Autorki wraz z mężem i córką z Siedlec do Lwowa (szeroko o trasie ucieczki). Kobieta opisała drogę, którą podążała i zrelacjonowała krążące wśród spotykanych przez nią ludzi informacje dotyczące wojny.
We Lwowie pozostała do roku 1942, o okresie pomiędzy przyjazdem do miasta, a utworzeniem w nim getta, praktycznie nie wspomina.
Po wejściu do Lwowa wojsk niemieckich i utworzeniu dzielnicy żydowskiej, Autorka wraz z rodziną znalazła się w jej obrębie. Początkowo była zwolniona z konieczności pracy, ponieważ jej mąż pracował w "Arbeitsamcie" (biuro kierujące do pracy). W późniejszym okresie był pracownikiem kahału, co także zwalniało ją z konieczności zatrudnienia.
Decyzja o opuszczeniu Lwowa zapadła w dniu, w którym w mieszkaniu zajmowanym przez rodzinę Autorki gestapo przeprowadziło rewizję (mąż Autorki został też pobity).
Dość lakonicznie opisała ucieczkę z getta i podróż do Wieliczki. Z Wieliczki przedostała się do Krakowa – jej mąż w tym okresie został aresztowany. Autorce udało się przedostać do krakowskiego getta, gdzie zdobyła "aryjskie dokumenty". Dzięki nim zdołała przedostać się do Warszawy.
Stosunkowo obszernie opisała przypadki prób szantażu i zagrożenie ze strony szmalcowników. Wspomniała także o Polakach, którzy pomagali jej uniknąć wydania i ukryć się w Warszawie. Brak nazwisk.