[List Melanii Parczewskiej do Michała Hórnika]
Autorka rozpoczyna list od pytania o zdrowie księdza Michała Hórnika, ponieważ od dawna nie miała od niego żadnej wiadomości. Przerwa w korespondencji spowodowała, że Melania Parczewska nie wie, co dzieje się na Łużycach, nie ma też dostępu do łużyckiej prasy. Ponadto w jej liście pojawiają się inne, konwencjonalne pytania i pozdrowienia, a także informacje o stanie zdrowia matki autorki, z którą planuje w tym roku pojechać do uzdrowiska („do wód”). Parczewska prosi księdza o przesłanie jej numerów czasopisma „Łużyca”, ponieważ zaplanowała napisać teksty poświęcone temu regionowi. Jest żywo zainteresowana łużycką literaturą piękną i debiutami literackimi. List kończy się grzecznościowymi zwrotami, autorka przeprasza adresata, że zabiera mu czas i go niepokoi.