publikacje

Wróć do listy

Autografy zebrane przez Celinę Dominikowską z Treterów od znajomych i rodziny 1878–198 [!]

Sztambuch z pamiątkowymi wpisami znajomych, przyjaciół, rodziny. Najprawdopodobniej nie są to autografy zbierane przez Celinę Dominikowską z Treterów, jak wskazuje identyfikacja archiwalna, ale sztambuch prowadzony w latach szkolnych przez młodą dziewczynę, Helenę. Świadczą o tym takie podpisy, jak: „kochanej Helce / marzycielce / wpisała, prosząc o pamięć Zofia Antonowiczówna” (k. 11r); „Pracę i miłość rodzinną polecam Ci Halko jako dwa talizmany…” (k. 6r); „Miłość jest zmienna / Nadzieja zdradliwa / Trwałą jedynie / Przyjaźń prawdziwa. Kochanej Helci M. [C]ybryńska” (k.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Ireny Magier

Wspomnienia obejmują życie Ireny Magier do 1945 r., kiedy w ramach akcji przesiedleńczej opuściła rodzinne miasto Stryj (obecnie Ukraina). Autorka opisała sielankowe dzieciństwo i młodość, m.in. lata szkolne i swoje koleżanki – Żydówki, Ukrainki, które wg niej żyły ze sobą „w idealnej zgodzie”. W prywatnym gimnazjum wszystkie Żydówki, Ukrainki i Polki musiały jednakowo odmawiać katolicką modlitwę, a lekcje religii były obowiązkowe bez względu na wyznanie. Autorka ukazała także lata wojny i tragiczne losy swojej rodziny: aresztowania, wywózkę na Syberię i śmierć bliskich (m.in.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Giny Gruss

Gina Gruss opisuje pogromy ludności żydowskiej po zajęciu Stryja przez wojska niemieckie w czerwcu 1941 r. We wrześniu w mieście przeprowadzono akcję przeciwko komunistom i autorka podaje nazwiska zastrzelonym Żydów. Potem w masowej egzekucji ginie ok. tysiąca osób w lesie niedaleko Hołobutowa. Gruss wymienia kolejne eksterminacje, przypomina o likwidacji getta, podając wiele nazwisk zamordowanych. Autorka ukrywała się (w grupie innych Żydów) po tzw. aryjskiej stronie (w domu Polki) przez piętnaście mięsiecy. 5 sierpnia 1944 r. do Stryja wkroczyła Armia Czerwona.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Erny Klinger

Erna Klinger opisuje pogrom ludności żydowskiej w Borysławiu, po zajęciu miasta przez Niemców. Wraz z mężem i córką wyjechała do Drohobycza, gdzie zaczęła pracować jako krawcowa i rękawiczarka. Autorka wspomina o tym, że „dobry wygląd” i praca pomogły jej uniknąć najgorszego losu. Miała „glejt jako pracownica gestapo” i mogła swobodnie poruszać się po mieście. W Drohobyczu wzywano i gromadzono Żydów, a następnie wywożono ich do obozów pracy (m.in. w Stryju) i obozów zagłady (w Bełżcu).