publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 1.1925–4.11.1930

Dziennik Ludwiki Dobrzyńskiej-Rybickiej z lat 1925–1930 stanowi zbiór dość przypadkowych wpisów, czynionych nieregularnie, wśród których można znaleźć tak odległe od siebie tematy, jak swego rodzaju panegiryk ku czci Rodina (w którym autorka skupia się na jego życiu wewnętrznym i oddaniu Bogu), zapisy snów, cytaty filozoficzne czy osobiste przemyślenia („Popiel miał w sobie ducha greckiego, by Polsce greckie pierwiastki przekazał – lecz w przedsięwzięciu nie wytrwał i przedtem winą się zmazał” – k.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 7.1914– 8.02.1920

Dziennik otwiera wiersz 46-letniej Ludwiki z lipca 1914 r., w którym podmiot liryczny prosi Boga o spokój duszy. Następnie pojawiają się rozważania Ludwiki z 1917 r. na temat dobra oraz przyjaźni: chociaż niepołączone ze sobą bezpośrednio, noszą pewne znamiona komplementarności. W swoim ogólnym tonie są bardzo pozytywne: autorka rozwija swoje wcześniejsze myśli na temat dobroci ludzi, tym razem nie stwierdzając jednak, że takowi dominują na świecie, lecz zaznaczając, że w gruncie rzeczy nie ma na świecie ludzi złych, każdy bowiem nosi w duszy odbicie Boga.

publikacje

Wróć do listy

Notatki z rekolekcji

Niewielki zeszyt o sygnaturze 1295/IV stanowi zapis najważniejszych informacji zasłyszanych przez Ludwikę Dobrzyńską-Rybicką w trakcie rekolekcji bożonarodzeniowych w 1925 r. Jak stwierdza sama autorka, notatkom tym daleko do przekazania całości przesłania księdza rekolekcjonisty: „notatki moje nie są nawet skróty. Starałam się w nich podać tylko te wybrane zdania, które Ojcu naszemu służyły za temat do rozwijania przemówień. Każde z nich trwało godzinę czasu” (k.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 15.01.1914–4.03.1950

Dziennik rozpoczyna się tuż przed mobilizacją wojsk niemieckich latem 1914 r. Autorka, podobnie jak wiele innych osób z jej otoczenia, zastanawia się, czy plotki o masowej mobilizacji rezerwistów są prawdziwe i czy dojdzie do wojny. Nie myśli jednak o sobie – jej główną troską jest wyekspediowanie matki z Poznania do Wrześni, gdzie w jej przekonaniu będzie bezpieczniejsza.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 17.11.1902–2.02.1903

Dziennik zaczyna się ponownie od wzmianki o Wandzie, tym razem jednak w kontekście rozważań Ludwiki na temat emocji i uczuć: radzi samej sobie, aby bardziej zwracać uwagę na uczucia innych ludzi i nigdy nie mówić prawdy wprost, aby nie urazić drugiej osoby. Następnie przechodzi do odpowiedzi na list do niewymienionej z imienia kobiety, która przed sześciu laty zachęciła Ludwikę korespondencyjnie do pracy nad swoim rozwojem duchowym.

publikacje

Wróć do listy

Moje wspomnienia wojenne

Zapiski sporządzone przez Marię Leitgeber są osobistą relacją z wydarzeń lat 1939–1945, związanych bezpośrednio z wybuchem i przebiegiem II wojny światowej. Wspomnienia zostały spisane krótko po jej zakończeniu – swój podpis autorka opatrzyła datą 21 października 1945 r.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia o matce

Rękopis powstał w początkach II wojny światowej, tuż po przesiedleniu Ludwiki Dobrzyńskiej-Rybickiej do schroniska dla starców w Śremie w 1940 r.

publikacje

Wróć do listy

Konstancja z Ziołeckich-Sławska. 1848–1942

Wspomnienia Marii Wicherkiewiczowej o matce, Konstancji Sławskiej, otwiera cytat z listu księdza prałata Krzeszkiewicza z Gniezna, przesłany w 1942 r. do przebywającej wówczas w Warszawie autorki. Zdaniem Marii jej matka przeczuwała śmierć syna w Oświęcimiu, co w konsekwencji doprowadziło do jej własnej śmierci. Wspomnienia o matce rozpoczyna Wicherkiewiczowa od nakreślenia genealogii rodu, sięgając pamięcią rodzinną do drugiej połowy XVIII w., gdy najstarszy znany jej przodek przebywać miał w Grodnie w orszaku królewskim Stanisława Augusta Poniatowskiego.

publikacje

Wróć do listy

Opowieść o moim Gdańsku 1894–1897

Opowieść o Gdańsku rozpoczyna Wicherkiewiczowa od przeszłości, nawet tej na poły mitycznej, odwołując się do obrazu miasta jako powstałego „z osady słowiańskich Wikingów” (k. 2r). Po spokojnym i cichym Poznaniu Gdańsk urzeka jednak młodą, zaledwie osiemnastoletnią autorkę jako ruchliwy, pełen gwaru i życia. Zwraca uwagę na wszechobecną niemieckość, czasami tylko przerywaną przez pojedyncze polskie i kaszubskie głosy. Na k.

publikacje

Wróć do listy

Poznań mej młodości

Wspomnienia z dzieciństwa w Poznaniu podejmuje autorka w tym samym miejscu, w którym zakończyła swoją opowieść o pierwszych trzech latach życia w Szamotułach. Zwraca ponownie uwagę na fakt, że okres, w którym do Poznania sprowadziła się jej rodzina, to czas bankructwa kolejnych banków w Cesarstwie Niemieckim i pogarszania się sytuacji rodzin wielkopolskich – tutaj problem ten jest jednak jeszcze wyraźniej widoczny.

Strony