publikacje

Wróć do listy

Moje serce zostało we Lwowie

Spisane przez trzy młode autorki losy Marii Hawling-Burdak, koncentrują się na okresie  II wojny światowej, przymusowym przesiedleniu i latach powojennych. W dokumencie znalazły się fragmenty dotyczące pierwszych lat wojny, okupacji i towarzyszących im wydarzeń – tych w najbliższym otoczeniu bohaterki oraz toczących się na dalszym planie, poza kręgiem rodzinnym. Hawling –Burdak wspomina wojnę m. in.

publikacje

Wróć do listy

[Dziś dwie próby...]

Solska rozpoczyna list długim opisem tego, co w ostatnim czasie wydarzyło się na próbach [najprawdopodobniej do sztuki Szekspira Wszystko dobre co się dobrze kończy, w której grała postać Heleny]. Podkreśla swoje zmęczenie; twierdzi, że już prawie nie daje rady, i nie wie, ile jeszcze będzie w stanie wytrzymać. Opisuje kłótnię z mężem, ale nie podaje powodu złości Solskiego. Zaznacza, że bardzo źle znosi sytuacje, kiedy jest upokarzana przez niego przy innych osobach.

List kończy się wyznaniem miłości i wyrażeniem tęsknoty.

publikacje

Wróć do listy

[Tyle dni, ani chwili nie miałam...]

Solska rozpoczyna od opisu zajmującej jej wiele czasu pracy w teatrze. Pisze, że nie ma ani chwili dla siebie. To, co zajmuje ją całymi dniami, to próby do spektaklu. Wspomina, że są one dla niej bardzo obciążające fizycznie. Pisze też, że kiedy wieczorem wraca do domu, nie ma już na nic energii.

Przyznaje, że jest smutna i tęskni za Żuławskim. Pyta go w liście, czy jest mu lepiej, od kiedy zamknął się z tęsknotą, pisząc, że ona tak nie potrafi.

publikacje

Wróć do listy

[Dziś dopiero piątek...]

Solska rozpoczyna list opisem tego, co robiła między piątkiem a niedzielą. Dużą wagę przywiązuje do opisu pracy w teatrze. Informuje, że miała wiele prób; opisuje sposób wchodzenia w rolę; wspomina o tym, jak godzinami uczy się tekstu i przed lustrem wymawia poszczególne słowa.

publikacje

Wróć do listy

[Wczoraj nie mogłam...]

List zawiera zaledwie kilka słów. Irena Solska wyznaje w nim Żuławskiemu miłość i zapewnia go o wielkiej tęsknocie.

publikacje

Wróć do listy

[Wczoraj miałam 3 próby...]

Solska rozpoczyna list relacją o przebiegu dnia. Wspomina, że miała trzy próby i ani chwili dla siebie. Jak pisze, dzięki temu dzień minął jej dość szybko, dzięki czemu jest już coraz bliżej do ich spotkania. Pisze o narastającej tęsknocie.

W dalszej części listu proponuje mu przyjazd do Przemyśla, by tam mogli się spotkać, oraz wyznaje mu miłość. [Prawdopodobnie w Przemyślu gościnnie gra spektakl Eros i Psyche.]

publikacje

Wróć do listy

[Jeszcze na chwilę...]

List stanowi uzupełnienie listu 12, w którym Solska pisała o wizycie Wyspiańskiego w swoim domu. Nie zawiera nowych informacji na ten temat. Autorka ponownie wyznaje Żuławskiemu miłość oraz wyraża wielką tęsknotę za nim.

Wydaje się, że Solska pisze do Żuławskiego drugi list tego samego dnia, żeby mu pokazać jak bardzo jej na nim zależy. Kończy informacją, że bardzo by chciała już się spotkać z nim w Krakowie.

publikacje

Wróć do listy

[Już drugi dzień...]

Solska rozpoczyna list wyrażeniem smutku z powodu braku listu od Żuławskiego, którego nie otrzymała już od dwóch dni. Zaznacza, że kiedy nareszcie ma trochę wolnego czasu dla siebie, może każdego dnia do niego pisać. Dalsze partie listu są bardzo emocjonalne: Autorka wspomina, że ciągle myśli o Żuławskim, bardzo za nim tęskni i chciałaby, żeby spotkali się jak najszybciej w Krakowie. Pisze o swoim smutku i o tym, że co chwila wygląda przez okno, licząc na to, że go zobaczy. Wspomina o wizycie Wyspiańskiego.

publikacje

Wróć do listy

[Tęsknię, tęsknię, śniłeś mi się dziś całą noc...]

Solska rozpoczyna list od informacji, że Żuławski śnił jej się przez całą ostatnią noc. Nie opisuje snu dokładnie, jednak zaznacza, że we śnie byli bardzo blisko siebie i że kiedy się obudziła i zdała sobie sprawę, że nie ma go obok, ogarnął ją smutek.

publikacje

Wróć do listy

[Okropnie mi jest...]

List nie posiada daty dziennej; rozpoczyna go informacja, że pisany jest o czwartej po południu. Brakuje informacji o dniu tygodnia.

Solska rozpoczyna list stwierdzeniem, że okropnie się czuje ze świadomością, że Żuławski na nią czeka. Prosi go więc już na początku listu, żeby jak najprędzej przyjechał. Informuje go, że dyrektor teatru [Teatru Miejskiego we Lwowie], którym jest Tadeusz Pawlikowski, być może wyjedzie, a wtedy będzie miała tydzień lub dwa wolne.

List kończy informacja, że jego Autorka źle znosi tęsknotę.

Strony