publikacje

Wróć do listy

Anna Mularczyk do Żanny Kormanowej, 1970

Autorka od wielu miesięcy przebywała z rodziną w Libii. Przepraszała, że odpisywała z dużym opóźnieniem, ale na list z Polski czekała ponad miesiąc. Mularczyk była bardzo zajęta. Cztery razy w tygodniu uczęszczała do szkoły polskiej, do której jeździła ze swoją córką, ponieważ nie miała jej z kim zostawić. Poza tym absorbujące dla niej było prowadzenie domu w warunkach libijskich. Wymagało ono znajomości terenu, arabskich sprzedawców, a przede wszystkim języka arabskiego.