publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 31.12.1931–1.01.1933

Zeszyt dwudziesty dziennika Romualdy Baudouin de Courtenay obejmuje okres od 31 grudnia 1931 do 1 stycznia 1933 r., wpisy są nieregularne, rzadki. Pierwszy wpis pochodzi z ostatniego dnia roku 1931. Radio za chwilę ogłosi Nowy Rok, autorka właśnie słucha mazura z Halki Stanisława Moniuszki. 5 września 1932 r. diarystka przebywa w Krzemieńcu. Wspomina przodków (ze strony mamy), dziadka Alojzego Głuchowskiego i Joannę Osiecką z Kochanówki. Pisze o miejscowościach Mieziurzyńce i Krzyżówka, z której pochodzili jej przodkowie.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia z pierwszych dni września 1939 r. urzędniczki Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, cz. 1

Krzyżanowska, urzędniczka w wydziale prasowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych (naczelnikiem był wówczas Wiktor Skiwski), opisała początek wojny z perspektywy ówczesnej elity, z którą się stykała, m.in.: zagranicznych dyplomatów, wysokich urzędników państwowych i przedstawicieli świata kultury. Autorka była wtedy młodą, pełną nadziei i wiary w ideały dziewczyną.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienie z pierwszych dni września 1939 r. urzędniczki Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, cz. 2

Autorka opisała sytuację w Krzemieńcu po ewakuacji większości personelu MSZ i korpusu dyplomatycznego w połowie września 1939 r., kiedy wraz z matką musiała zostać w miasteczku (nie została objęta ewakuacją). Krzyżanowska obserwowała napływ uchodźców do miasta, wejście wojsk radzieckich, aresztowania. Warunki egzystencji autorki i jej matki stale się pogarszały, więc próbowały zdobyć środki do życia, sprzedając cenne przedmioty: „Mamy tylko zegarki.

publikacje

Wróć do listy

Szkolne czasy w Krzemieńcu 1939–1940

Autorka opisuje początek II wojny światowej i pierwsze miesiące okupacji sowieckiej. Miała wtedy 14 lat. Mieszkała z rodzicami w Krzemieńcu. W pierwszych dniach wojny przez Krzemieniec przewinęła się masa uciekinierów, w tym personel prawie wszystkich ambasad w drodze do Rumunii. Potem nastąpiły bombardowania, a na podwórzu należącym do rodziny autorki zbudowano schron przeciwlotniczy. Ojciec autorki zdecydował, żeby wywieźć rodzinę do Podhajec, do zaprzyjaźnionej rodziny pp. Kurzejów.

publikacje

Wróć do listy

List Wandy Wiśniewskiej do Janusza Przewłockiego

List kierowany jest do Janusza Przewłockiego z Komisji Historycznej Związku Sybiraków. Autorka usprawiedliwia swoje opóźnienie w nadesłaniu wspomnień. Tłumaczy, że musiała uzupełnić pewne dane, których jej brakowało. Wyjaśnia, że miejsce jej pobytu w Archangielsku nazywało się po rosyjsku Nowy Jol. Otrzymała też z archiwum archangielskiego potwierdzenie swojego pobytu. Napisała do Kotłasu z prośbą o potwierdzenie zesłania jej rodziny i o wydanie zaświadczenia o zgonie matki. Przysłano jej jednak dokumenty z błędami w nazwiskach i nazwach miejscowości.