publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia o mojej rodzinie pracowników naftowych

Zebrane wspomnienia autorki i jej matki na temat działalności dziadka i ojca Danuty Doroszkiewicz uzupełnione pośmiertnymi wzmiankami z gazet dotyczącymi dziadka. Józef Gnutek (1866–1931), dziadek autorki ze strony matki, był pracownikiem przemysłu naftowego. Pracował m.in. w Krośnieńskim Przemyśle Naftowym, później w Borysławiu (obecnie Ukraina). Był aktywnym działaczem robotniczego ruchu socjalistycznego. Należał do PPS, był cenionym przez współpracowników członkiem sądu polubownego pomiędzy robotnikami a pracodawcami. Po jego niespodziewanej śmierci w pogrzebie wzięło udział ok. 4 tys.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Frydy Koch

Fryda Koch opisuje pogromy w Borysławiu po wkroczeniu wojsk niemieckich. Jej ojciec został zastrzelony, a matka zdecydowała się uciec z dziećmi z getta. Przez pewien czas ukrywali się po tzw. aryjskiej stronie, jednak wrócili do getta (mężczyzna, która przynosił jedzenie, przestał przychodzić do ich kryjówki). Potem Fryda znalazła schronienie u znajomej Polki, która otrzymywała za to pieniądze. W getcie zginęli jej matka i brat. Dziewczynka została wysłana do wuja, który przebywał w obozie pracy niedaleko Drohobycza.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Blimy Hamerman

Blima Hamerman opisuje zajęcie Borysławia przez Niemców w lipcu 1941 r. i pogromach ludności żydowskiej, w których brali udział Ukraińcy. Dotarły do niej także wieści o zabijaniu Żydów w Drohobyczu. W Borysławiu zgromadzono Żydów w byłej siedzibie NKWD, co dziesiąty mężczyzna został rozstrzelany, zabito również wiele kobiet. Ci, którzy ocaleli, przewozili ciała krewnych na wózkach: „przemykali chyłkiem ulicami”, obawiając się o własne życie. Autorka przypomina inne przypadki prześladowania, m.in.

publikacje

Wróć do listy

Nam ubiwać nielzia

Genowefa Juchum-Motyka opisuje losy swojej rodziny w czasie II wojny światowej. W pierwszych dniach września jej mąż poszedł do wojska, zostawiając ją z czteroletnią córeczką. Wtedy widzieli się po raz ostatni. Wkrótce okazało się, że Genowefa jest w ciąży. Zamieszkała wówczas z rodzicami i bratem w Borysławiu. Nad ranem 13 kwietnia 1940 r. do domu przyszli żołnierz radziecki i Ukrainiec, kazali im się ubierać. Zawieziono ich na stację w Borysławiu, gdzie stał pociąg towarowy. Podróż w trudnych warunkach trwała miesiąc. Gdy dotarli do obw. Kustanaj, rejon Uryck, wszyscy mieli wszawicę.

publikacje

Wróć do listy

Niemcy w Borysławiu

Nelli Liphart przypomina, że w Borysławiu (ob. Ukraina) doszło do pogromu, kiedy do miasta wkroczyły wojska niemieckie w lipcu 1941 r. Jej mąż ukrył się przed Ukraińcami i Niemcami w kanale, dzięki czemu przeżył. W czasie okupacji niemieckiej masowe egzekucje odbywały się w pobliskim lasie, ludność żydowska była wywożona do obozów zagłady. Autorka wraz z rodziną przebywała w getcie, potem trafiła do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (1944). Następnie przebywała w obozie pracy przymusowej w Kratzau, gdzie doczekała wyzwolenia w maju 1945 r. W czasie wojny straciła całą rodzinę.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Goldy Birger

Golda Birger opisuje pogromy, łapanki i egzekucje Żydów po wkroczeniu Niemców do Borysławia. Jej mąż z córką ukryli się wtedy w lesie, ona została w mieście (miała „aryjski” wygląd). W getcie odbywały się akcje likwidacyjne, po trzeciej akcji autorka wraz z rodziną znalazła tymczasowe schronienie u Polki. Podczas czwartej akcji Birger została wywieziona (z dzieckiem) do Płaszowa, a stamtąd do Auschwitz. Rzeczywistość obozową nazwała gehenną. Potem przebywała w obozie Kratzau, gdzie pracowała w fabryce masek gazowych, następnie w obozie w Zitau do czasu wyzwolenia. 

publikacje

Wróć do listy

Relacja Giny Wieser

Gina Wieser opisała prześladowania Żydów po wkroczeniu Niemców do Borysławia (lipiec 1941): utworzenie getta, przesiedlenia, progromy organizowane przez Ukraińców, sześć akcji likwidacyjnych w getcie, epidemię tyfusu, wywózki do obozu w Bełżcu. Wymienia nazwiska znajomych i członków rodziny, którzy zginęli. Autorka wraz z mężem ukrywała się na terenie nieczynnej elektrowni, w bunkrze, którym zarządzał Żyd nazywany Królem. Kryjówka została odkryta w styczniu 1944 r., gdy śnieg uniemożliwił dokładne zacieranie śladów, ale „nie zabijano wtedy, bo Rosjanie byli zbyt blisko”.