publikacje

Wróć do listy

Relacja Bruchy Sznajer

Brucha Sznajer informuje o licznych akcjach likwidacyjnych przeprowadzonych w chełmińskim getcie. Podaje daty i liczbę zabitych, wspomina też, że Żydzi byli wysyłani do obozu zagłady w Bełżcu. Autorka  uciekła z getta i ukrywała się po „stronie aryjskiej”. Jej rodzice, siostry i szwagier zginęli. Potem przebywała w obozie pracy przymusowej w Dreźnie, miała tzw. aryjskie papiery (przybrała imię/nazwisko: Maria Kozioł).

 

publikacje

Wróć do listy

Dzieje Zakładu Sierot w Krakowie podczas okupacji niemieckiej

Sabina Mirowska-Hochberger opisała historię Żydowskiego Domu Sierot, przypominając, że we wrześniu 1939 r. kierownictwo sierocińca opuściło Kraków, a jego zarządzaniem zajęła się Anna Feuerstein. Po utworzeniu getta w Krakowie (20 marca 1941) Niemcy przedłużyli zakładowi opiekuńczemu termin przeprowadzki do 1 kwietnia. Według rozporządzenia wszystkie dzieci żydowskie przebywające po „stronie aryjskiej” powinny były również znaleźć się w getcie.

publikacje

Wróć do listy

Dzieci

Regina Nelken, pracownica Żydowskiego Domu Sierot, opisała historię podopiecznych z sierocińca i internatu w Krakowie. W czasie okupacji niemieckiej dzieci pracowały (np. kleiły koperty), aby uniknąć wysiedlenia. Od jesieni 1942 r. były wywożone, m.in. do obozu zagłady w Bełżcu. W trakcie likwidacji krakowskiego getta (13 marca 1943 r.) trafiły do obozu pracy przymusowej w Płaszowie (przebywały w wydzielonej części: Kinderheim). Według Nelken zmęczone i straumatyzowane dzieci wyglądały jak „młodzi starcy”.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Anny Terkel

Anna Terkel opisuje sytuację po zajęciu Tarnopola przez wojska niemieckie: „Niemcy ze znakiem trupiej główki” szukali w mieście zamożnych Żydów. Rabowali mieszkańców, gwałcili kobiety, również nieletnie, a także zabili więźniów politycznych. W Tarnopolu rozeszły się pogłoski, że Żydzi byli odpowiedzialni za masakrę dokonaną na „ukraińskich bohaterach”. W odwecie Ukraińcy zamordowali ok. pięciu tys. Żydów. Ofiary pogromu zostały pochowane w zbiorowym grobie, potem wydano pozwolenie na przeprowadzenie indywidualnych pochówków, za co rodziny musiały zapłacić.