Malarka, kolekcjonerka, nauczycielka, działaczka społeczna. Urodziła się w w czasie trwania powstania listopadowego. Dzieciństwo i młodość spędziła na emigracji w Paryżu, dorastając w środowisku działaczy niepodległościowych zgrupowanych wokół jej ojca. Obdarzona talentem artystycznym osiągnęła wykształcenie przede wszystkim w zakresie historii sztuki. Doskonała znajomość języków angielskiego i francuskiego pozwoliła jej zająć się nauczaniem. W założonym pod auspicjami Hotelu Lambert Instytucie Polskim dla córek emigrantów polistopadowych Izabella została nauczycielką języka angielskiego. Pasjonowała się malarstwem oraz kolekcjonowaniem dzieł sztuki, zabytków i pamiątek. W tym celu wiele podróżowała po Francji, Europie, ale także odwiedziła Egipt, Algierię i Ziemię Świętą. W 1857 r. poślubiła Jana Działyńskiego. Małżeństwo zaaranżowane przez rodziców nie było szczęśliwe, a Izabella, mimo że wraz z mężem wyjechała do kraju (Poznań, Kórnik, Gołuchów), nie zaadaptowała się w nowym środowisku i często wracała do Paryża. Po śmierci rodziców (ojca w 1861 r., matki w 1864 r.) przejęła niektóre obowiązki związane z emigracją, w tym m.in. prowadzenie Instytutu Polskiego. Pomagała także bratu, Władysławowi Czartoryskiemu, który przejął schedę polityczną po ojcu, zarządzać Hotelem Lambert. W zakresie jej obowiązków pozostawały sprawy związane z finansami organizacji. Jednak prawdziwą życiową pasją Izabelli stał się majątek w Gołuchowie, który otrzymała od męża w zamian za pożyczkę udzieloną mu na potrzeby związane z powstaniem styczniowym. W latach 1875–1882 zajmowała się przebudową zamku, częściowo według własnego projektu. Z tego powodu częściej niż kiedykolwiek przebywała w kraju. Dumą Izabelli był także park gołuchowski, którego artystycznym urządzaniem zajmowała się do końca życia. Zamek w Gołuchowie zasłynął wkrótce jako miejsce przechowywania cennych zbiorów sztuki i archeologii, które Izabella sprowadzała z Paryża. Najcenniejszym zbiorem eksponatów była kolekcja waz greckich i tangryjskich figurek z terakoty, które uczyniły z tego miejsca jedno z najznaczniejszych muzeów prywatnych na ziemiach polskich. Izabella własnoręcznie wykonała niektóre z dekoracji na zamku. Próbką jej zdolności artystycznych są zachowane do dziś motywy zdobnicze wymalowane na drewnianych sufitach budynku. W 1893 r. powstała ordynacja gołuchowska, która zapewniła muzeum środki na utrzymanie.